Waldek Świadomy
#61
Data snu:08.09.2017
Godzina snu: po 23.00-07.30



#1-Jest jakiś serial, który właśnie oglądam, i są właśnie te postacie z niego.Pewna rodzinka stoi przed domem, który chyba kupują.Dom ten, widać już przez okna że jest "chyba" pusty.Jednak oni nie wiedzą, że ktoś ich z wewnątrz obserwuje.Jest to biały dzień, chyba w ameryce w mniejszym miasteczku(poznaje go  z jakiegoś serialu, chyba "Duchy", dom także, który jest biały, z dwoma piętrami.)Dwaj chłopcy rozmawiają z matką, czuję że jest ktoś w środku, najchętniej uciekłbym stąd.
Widzę jak ktoś się bawi BOMBĄ ATOMOWĄ.Wszystko dzieje jakby na plaży, ja jestem na wodzie ale nie głębokiej i sobie chodzę i obserwuje.Plaża ta znajduje się chyba na naszym polu.Ktoś zabija ludzi, ale wiem że najgorsze ma dopiero się stać, widzę jakieś budynki z dala.Ktoś właśnie zamierza odpalić tę bombę, natychmiast biegnę przed siebie, już nie widzę plaży, nasze pole i mostek.Właśnie ktoś odpalił bombe atomową, widzą bardzo potężny wybuch(chyba nie muszę opisywać jak to wygląda), i to przed sobą, chyba na mostku, kolor pomarańczowy i czerwony przed oczami, oraz dym w kształcie niby grzybu.Wielu zginęło, nic mi nie zrobił ten wybuch, hehe.

#2-Teraz ja, brat i siostra jedziemy na przyczepce ciągniętej przez konie.Wokół pola, lasy i wzniesienia, nie znam tego miejsca, chociaż wydaje mi się że kilka miejsc zostało połączone w jedno.Wyjeżdżamy z pola i kierujemy się w stronę lasu,a gdy już tam dojechaliśmy rozglądam się z boków i widzę grzyby.Z początku zauważyłem borowika, a ponieważ nie zatrzymywaliśmy się, ponownie spojrzałem w tył, i był tam tylko muchomor.Z uwagą wszystko obserwuję, jak jedziemy.Rozmawiamy.

#3-Wszystko się dzieje w moim domu, wygląda bardzo realistycznie.Są wszyscy członkowie rodziny.Chyba szykujemy się do jakiegoś wyjazdu, na zewnątrz  jest szaro, mżawka.Powoli ubieramy się i jemy jakieś bułki.Jestem w łazience i myję swoje nogi stojąc, oraz całą twarz mydłem.Nagle przychodzi siostra zobaczyć co robię, drzwi o dziwo są otwarte.Następnie kieruję się do dużego pokoju/salonu, jest wiele zupełnie nowych rzeczy.Ubieram się,i ktoś mi mówi że teraz będzie zupełnie inaczej.
Wychodzę z domu.W innym pomieszczeniu(gdzie są buty) tuż przed wyjściem na zewnątrz zatrzymałem, i spokojnie stoję.Powoli rozglądam się, i zastanawiam się czy to nie sen, następnie wykonuję TR, zatykam nos, ale chyba nie zadziałał.Nadal stoję, to wszystko jest bardzo realne.Dużo czasu poświęciłem na obserwacje.

Co do ostatniego fragmentu,to w rzeczywistości tak właśnie postępuję a raczej ćwiczę, nawet w tym miejscu co we śnie. Od kursu nie przestałem wykonywać TR
Jeśli uda mi się obudzić dzisiaj o ustalonej godzinie, to zabieram się za WILDA :D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#62
Data snu: 09.09.2017
Godzina snu:23.00-8.00



#1-Wszystko dzieje się w jakimś samolocie pasażerskim, w którym jest także więzienie.Widzę jak pewna grupa ludzi, mężczyzn w celi szykują się do ucieczki.Jest ich chyba 4 w tym pomieszczeniu.Chcą oni wykorzystać do tego pewną kobietę, która także jest prowadzona do innej zupełnie już celi.Gdy obok nich przechodzi, ci żartują by dołączyła do nich, w końcu znika za ścianą samolotu.Ktoś wreszcie otwiera dach lub wybija dziurę w dachu samolotu.Samolot ten leci bardzo wysoko, i pogoda nie sprzyja bo wieje i ciemno.

Ktoś jednak wyszedł i znalazł się w kosmosie.Widzę jak później próbuje wrócić przez tą dziurę do środka, lecz ostatecznie ginie.Pełno gwiazd,ciemno.

#2-Przez moment widzę star wars i Anakina Skywalkera jako jeszcze małego chłopca.Przychodzi on jakby do mojego domu i dużego pokoju, i ma walczyć z mistrzem Jodą.Jest ciężko i jakimś cudem wygrywa, skoczył na niego i ciśnie.

#3-Wszystko dzieje się w pewnym budybku na farmie.Przyszedłem tu zobaczyć jakieś kotki czy coś.Usiadłem sobie na ziemi, jest rudy i jeszcze jakieś dwa inne których wcześniej nie widziałem.Idę do tylnego wyjścia, myślę sobie o "Grze o Tron", fajnie byłoby usiąść na tym tronie.Nagle przychodzi tu jakaś pani, i każe mi podać piłę ręczną, robię to i chyba mam klęknąć.Postać chyba z serialu, i ma mi ściąć głowę, niczego nie czuję nawet strachu.Chyba to zrobiła, bo widzę jak wyrzuca ją do krzaków.Chyba jestem teraz bez głowy ale i tak normalnie chodzę i reaguje.Wchodzę do środka i widzę nauczyciela od zajęć praktycznych, dziwi się patrząc na mnie.Nakładam głowę i idę gdzieś na górę.Ukrywam się ale jakieś dziewczyny mają mi pomóc, powoli schodzę po schodach.

#4-Jeszcze jakby wracam ze szkoły i idę do samochodu.Auto zaparkowane jest na targowisku.W tym momencie jest bardzo duży tłum ludzi,  i nie mogę  go znaleźć.W końcu zobaczyłem znajomą twarz i siadam do samochodu.



Dzisiejszej nocy miałem się obudzić po godz 03.00, jednak coś nie pykło i obudziłem się przed 02.00.Za wcześnie, nawet nie chciało się zapisywać snów, jednak pokonałem lenia.Nastawiłem się że obudzę się przed 05.00, ale sen był za głęboki i już tak się nie stało.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#63
Data snu: 10.09.2017
Godzina snu: przed 00.00- 8.00



#1-Wszystko dzieje się chyba u mnie w domu.Jestem ja oraz wszyscy inni.Ja wraz z ojcem,bratem i jeszcze kimś wybieramy się do miasta, ciotki.Ja jakoś niechętnie to robię.Jest ranek, a na zewnątrz bardzo pochmurno i szaro.Zapomniałem podłączyć swój tel. ale szybko to robię bo chyba będę się nudził.
Teraz dzień, i  nawet świeci słońce, właśnie jedziemy.Na mieście jednak znowu pochmurno i pada lekki deszcz.Ja wraz z siostrą i mamą wracamy skądś, pomagam im nieść torby.Wcześniej jednak brat gdzieś odjechał, mówię że nic i tak dojdziemy.Znajdujemy się przy skansenie i idziemy dalej, zachodzimy na jakieś gospodarstwo.


#2-Bardzo dużo się dzieje i nie jestem wstanie wszystkiego dokładnie opisać.Są postacie z różnych filmów np. diabeł z "Hellboy".N a niego właśnie polujemy, znajdując się w nie wiadomo jakim miejscu, pola ale i równierz w pokoju.Hellboy chyba jest uwięziony, a ja z jakąś dziewczyną pilnujemy go, ale jest bardzo ciężko to wszystko utrzymać.Nawet w jakiejś bibliotece ze sobą rozmawiamy o różnych stworach i problemach.Musimy zachować porządek.

#3-W lesie trwają jakieś prace porządkowe.Jest tu bardzo dużo pojazdów( np. koparek itd).Jestem ja starszy brat i starsza siostra, znajdując się przy asfalcie.Wracamy chyba do domu, i widzimy, że pojazdy te prowadzą jakieś naprawdę ładne panie.Tym faktem naprawdę się zdziwiłem bo to męska robota.Jest już wykopana większa dziura, lecz jakoś jeszcze przechodzimy,bo jechać to nie przejechalibyśmy.Wiem, że ktoś zgubił prawo jazdy, więc szukam, lecz nie mogę znaleźć na ziemi, w ręku trzymam jakieś papiery.To jest słoneczny i ciepły dzień.Mam przenieś wiadro z wodą na drugą stronę, mówię że bedzie ciężko przez dziurę, lecz jakoś to zrobiłem.
Jedziemy na Widugiery, jest wzniesienie.Brat jedzie bardzo szybko, zaczynam się niepokoić.Widzę znak obszar zabudowania i nakazuję żeby zwolnił do  50, na początku to robi, jednak później znowu się rozpędza.Zaczynam lekko drżeć, omija samochód jednak od razu pojawia się z drugiej strony stojące auto.Jesteśmy tak blisko, nie możliwe że nie uderzymy, łapię się za głowę i zamykam oczy.Jakimś cudem przejechaliśmy.Chyba nawet nie zahaczyliśmy...

Już wiem co zrobię przy następnym LD, dlatego zabieram się za WBTB + MILD itp.Czynność tą jestem wstanie zrealizować natychmiast,tak jak ten skok przez okno podczas kursu(wcześniej nie mogłem odważyć się na to).Gdy już się uświadamiam, całkowicie panuję nad emocjami, nawet zastanawiam się co się dzieje w tym momencie ze sennym ciałem.
Jakość snów od początku kursu do teraz 10/10, czasami może 9/10,są bardzo wyraźne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#64
Data snu: 14.09.2017
Godzina snu: po 23.00-6.30


#1-Wszystko się dzieje w dużym pokoju.Jestem ja oraz jacyś piłkarze z fify m, i nawet kolega.Widzę Ousmane Dembele, który pokazuje różne triki piłkarskie.Akcja rozgrywa sie w moim domu, na zewnątrz widać, że jest pochmurno.W pokoju tym chyba z kimś rozgrywam meczyk no i idzie mi bardzo dobrze.Widzę różne eventy, są one takie same i 4, dziwię się trochę.

#2-Znajduję się na autostradzie i zarazem nie daleko lasu.Jest to deszczowy dzień, jest mokro i pada jeszcze.Z pozycji w której stoję, uznałbym że jestem za swoim domem, jednak tak nie jest.Widzę jak samochody jeżdżą, jeden po drugim.Wsiadam do swojego samochodu i  ruszam.Zawracam szybko i zmieniam pas ruchu.
Później już chyba przy dużych krzakach przychodzi nauczycielka polskiego.Słyszę o jakimś starym miejscu w głębi lasu.Idę tam zobaczyć, widzę przed sobą jakieś ruiny, stare jakby zamku.


#3-Jestem w domu razem z innymi, plus są jeszcze jakieś bardzo ładne panie oraz piłkarze.Jest to raczej ranek.Przed oczami pojawiają się różne sceny, nie wszystko jestem w stanie zapisać.Idę z dziewczynami do pewnego budynku na farmie i ze sobą rozmawiamy.Jest lekkie zachmurzenie, ale widać słonce.
Jeszcze przez moment oglądam jakiś mecz,chyba jest remis.

Mniej czasu, i nie zawsze jestem w stanie zapisywać tutaj sny.Ostatnio spałem bardzo mało, więc jakość snów nieco się pogorszyła. Na szczęście zbliża się weekend :D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#65
Data snu: 17.09.2017
Godzina snu: 23.30-08.00


#1-Wszystko się dzieje w moim domu.Jest już popołudnie, i chyba ostatni dzień w roku.Będzie mnóstwo gości z całej miejscowości.Będziemy później dużo pić.Jestem na zewnątrz przed domem, zachód słońca.Przez okno jakby gada moja siostra.Jeszcze wybieramy się do Sejn, każdy  można powiedzieć oddzielnie.Pojechali chyba do babci,.Myślę że zobaczą mnie jescze przed blokami, jest ładny słoneczny dzień.Widzę zaparkowane samochody i niewiele ludzi.
    Znowu jestem w domu.Tym razem rozmawiam z kolegą z klasy,o tym przyjęciu.Jesteśmy chyba w malej sali na warsztatach.Będę dużo pił, mówię.
Jest już noc na zewnątrz i idę już spać.W dużym pokoju koło stołu widzę nauczyciela od zajęć praktycznych, który chyba będzie spać na ziemi bo na górze coś słychać.Nie wiem co on tu robi.     (Ten sen jest z wczoraj)


#2-Wszystko dzieje się w moich okolicach, a raczej w mojej miejscowości.Jest ładny słoneczny dzień.Rozmawiałem z bratem, a rodzice są chyba na zebraniu w szkole.Idę ze strony skrzyżowania na własne gospodarstwo.W tym momencie, nie wiem  w jaki sposób, ale do głowy dociera do mnie , że jest to sen.Zatrzymuję się w miejscu i robię TR z zatkanym nosem, który jest pozytywny.Jestem jak żywy, w rzeczywistości, wszystko jest bardzo wyraźne.Czuję się jak na jawie i wiem że to jest sen.Mam pewien pomysł więc idę dalej do tego domu, w którym nikogo nie ma.Nie zapominam, że to sen.Podchodzę do drzwi, w rzeczywistości są zamknięte na klucz, tutaj otwieram bez jego użycia.Najpierw się zatrzymuję i myślę żeby znalazł się w środku ktoś z rodziny.Gdy już wszedłem, znalazł się tutaj brat.Jeszcze raz zrobiłem TR i znowu mogę pewnie oddychać.Wszedłem do salonu, i realizuję swój plan.Zamierzam przywołać atrakcyjne panie.Zamierzam wykorzystać wskazówki, które kiedyś tu na tym forum przeczytałem.Jestem w salonie i stoję przed drzwiami.Wyobrażam sobie, że w kuchni obok za ścianą są tam właśnie piękne panie.Po chwili widzę jak wychodzi pierwsza, skromnie ubrana  i naprawdę bardzo atrakcyjna.Zapraszam do pokoju.1 to za mało pomyślałem jak na LD, przywołuje jeszcze dwie.Wszystkie 3 są na jednym łóżku, zamierzam też tam pójść, już się podnieciłem strasznie.Po chwili jednak się wstrzymuje, bo sobie przypomniałem  również z tego forum, czatu gdy ktoś pisał o snach erotycznych, że może go wyrzucić.Postanowiłem jeszcze trochę tu pozostać.Idę na górę do pokoju i rozmawiam z młodszą siostrą.Mówię jej , że jest to sen, mój sen i to  świadomy.Tymczasem ona dziwnie na mnie spogląda....

Jeśli to był świadomy sen, to przewyższa on wszystkie inne jakie miałem wcześniej.Jakość LD  snu 100/10.Obudziłem się o godz. 03.30. Miałem pewną kontrolę we śnie.


#1-Jestem w domu, zapalone  światło.Jest włączony telewizor.Na zewnątrz jest bardzo duża ulewa i robi się naprawdę ciemno.Po rozmowie z kimś, robię TR, lecz teraz to ignoruję.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#66
Brawo :)
Jak sam zauważasz - jedno LD drugiemu nie równe :) Na początek możesz przyjąć, że za kontrolę i jakość snu odpowiada twoja pewność i spokój :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#67
Data snu: 18.09-20.09.2017
Godzina snu: 23.00-06.30


#1-Koło fortuny, widzę  pana Kammela, który chyba zastępuje Patyre w roli prowadzącego.Mówi że pana Romana (jakiegoś uczestnika) już go z nami nie ma ponieważ skończył 80 lat.Są teraz 4 uczestniczki, naprawdę bardzo ładne.Mi sie podoba ta po sodku, i chyba jej będę kibicował. Kammel podchodzi do uczestniczek i mówi, że najpierw za pozują do zdj.Ta po prawej tego nie chce.

#2-Jeszcze jestem w pewnym budynku na farmie.Jestem ja, brat i inne postacie z jakichś filmów.Nie wiem co my tu robimy, ale jest jakaś rywalizacja.Wchodzę chyba do jakieś folii, nie wiem co się dzieje, jest tu trochę ciemno, moja kolej.

#3-Teraz ja, Han Solo, i Darth Vader lecimy na jakąś planetę.Gdy dotarliśmy widzę dużo śniegu, góry i wichura a raczej śnieżyca.Vader ma na sobie jakiś niby płaszcz i zakryty hełm.My nie wiemy, że nie jest on po naszej stronie.Wychodzę z kimś chyba kogoś ratować, za wzniesieniem docieramy do budynku na farmie.Są tu małe zwierzęta, drobniutkie.Tymczasem Vader chce nas zlikwidować i idzie w naszą stronę, wychodzi ze statku kosmicznego.Han Solo będzie z nim walczył, a nam każe się ukryć.Idziemy na górę w tym budynku, i przez szczelinę patrzę co się dzieje.Han Solo ginie, Vader zatrzymał się i wogóle się  nie porusza.Wygląda to tak, jakby ktoś zatrzymał akcję.Co chwila sprawdzam czy nie idzie.

W następnym LD  spróbuję się teleportować.Mam zamiar to zrobić otwierając jakieś drzwi.Wiele już o tym czytałem, więc wiem na czym to polega.Jestem wstanie to wykonać.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#68
Data snu: 24.09.2017
Godzina snu: przed 00.00-8.30


#1-Wszystko dzieje się w Brazylii, przynajmniej tak mówię.Są postacie z "Komisarz Aleks", Orlicz oraz Ewa.Jesteśmy wieczorem w bardzo ciemnej ulicy, mi przypomina Sejny.Światła nigdzie nie świecą.Ta dwójka jest chyba przytrzymywana przez gangsterów.Najpierw jadą samochodem, później na piechotę po ciemku, jakby idą i ukrywają się, rozmawiając po cichu.W tym śnie jestem, chyba świadkiem bądź zwykłym obserwatorem.Są pod stałą kontrolą.Wreszcie ktoś ich znalazł i każe przenieść się do pewnej kamienicy.Tak też robią, jest już dzień, dokładnie widzę tą  kamienice, ciężko jest mi ją opisać, ale mam ją przed oczami.Mają iść na 4 ostatnie piętro.Gdy już tam dotarli, znaleźli się tam z pewną chyba mieszkającą rodziną.Mieszkanie składa się z kilku pomieszczeń, po lewej są nawet schodki do pokoju lub salonu.Natomiast tu widzę stół, lodówkę i okno(które jak wchodzimy do mieszkania, od razu widzimy przed sobą, firanki także).No i zobaczyłem postać Orlicza, który wcale mi go nie przypomina, bo jest łysy, chociaż ma jakieś wąsiki.Pomyślałem, że to już inny aktor.Co jakiś czas przychodzi tu jakiś gangster.Orlicz patrzy przez okno i myśli nad ucieczką...

#2-Teraz siedzę sobie głęboko w fotelu, w salonie koło jakiegoś kominka.Przypomina mi to dworek.Ktoś przechodzi obok mnie, ale nie patrzę.Oglądam chyba coś w tv lub czytam gazetę na spokojnie.Z kimś jeszcze piszę.Są chyba wszyscy z rodziny.Okazuje się że piszę z kolegą,chyba mnie szantażuje grożąc, że zniszczy i zaleje całe Stany Zjednoczone, mam tą wizję przed oczami nie chcę tego, mam coś zrobić z jego miejscowością.Nie mam zamiaru ulec szantażowi i mówię o tym głośno wszystkim już w dużym pokoju.
--Mamy wszyscy iść zbierać jabłka do ogrodu i jest niedziela.Przez okno spoglądam i widzę  że naprawdę się zachmurzyło, jest szaro i ponuro.Z zachodu nadchodzą ciemne, burzliwe chmury.Pokazuje to innym i mówię, ze nie zdążymy.Ktoś już chyba zbiera, nagle młodsza siostra mówi że też idzie pomóc.Zdziwiłem się.
--Mam jeszcze niby z kimś się bić.Zamierzam wybić jakieś drzwi koło sali sportowej w szkole.Pytam brata co tam się znajduję, odpowiada że magazyn."A no faktycznie, zapomniałem" odpowiadam i zastanawiam się jak mogłem o tym zapomnieć, brat mnie jakby mnie uświadomił co do tego,bo myślałem że coś innego.

Po obudzeniu, nie chciało mi się uzupełniać dziennika, może przez to ,że jestem nadal chory.Stosuję DEILD, ale cały czas myślę,że muszę w końcu coś zapisać w dzienniku, zwłaszcza dzisiaj ,bo dobrze pamiętam  sny.Efekt taki, że usnąłem i tam zacząłem  w łóżku zapisywać sny.Zacząłem pisać początek i się obudziłem.Bardzo często coś takiego mi się przytrafia.

Ostatnio tak średnio ze snami, bo załapało mnie, jakieś przeziębienie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#69
Data snu: 29.09.2017
Godzina snu: 23.00-7.30


#1-Wszystko dzieje się u mnie w domu na zewnątrz.Jestem  w sadzie ale i jednocześnie jakby na mieście.Właśnie dowiedziałem się że kolega również zdał prawko.Sobie chodzę po sklepach.Wszedłem do kiosku, prawie nie ma nikogo, podchodzę do kasy i proszę o napój "Grappa", za mną chyba kolega z kimś rozmawia.Spojrzałem i o dziwo ma ciemną brodę, dziwne pomyślałem, ale chyba dawno go nie widziałem.Jestem na mieście, i sobie dalej chodzę, zastanawiam się gdzie iść, decyduję się że wejde do kolejnego sklepu, i tak robię.Przed sobą widzę kolejki do kas, a ja nie wiem co kupić więc po chwili wychodzę i znajduję się w ogrodzie.Jest pochmurno, nawet duża trawa.Zobaczyłem kolegę który chodzi z jakimiś dziewczynami i co chwila zmienia inną.Wydawało mi się to dziwne.Stoję przy jakimś drzewie.

#2-Teraz jestem razem z kolegami z klasy przy WORDZIE, ale w zupełnie innym mieście.Jeden z nich teraz poszedł do środka zapłacić za  kurs który teraz w szkole robimy.Tymczasem pytam się drugiego czy zrobił już prawko, mówi że nie, pytam się czemu,przecież łatwo jest zdać.Tymczasem wyszedł ze środka niby egzaminator, żartujemy  i śmiejemy się.

#3-Zbliża się studniówka.Znajduję się na razie w domu, jest dzień.Powoli wszyscy się ubieramy, nawet chyba rodzice oraz starszy brat.Do nas chyba właśnie przyjechał brat cioteczny i to z nim chyba ja wraz z bratem pojedziemy,chociaż nie wiem dlaczego a rodzice oddzielnie.Rodzice pierwsi pojechali.Świeci słońce, jesteśmy już w samochodzie, siedzę z tyłu i ruszamy, już nową drogą jak w rzeczywistości.Po chwili zorientowałem się że nadal jestem w ubraniach roboczych, nie wiem dlaczego bo pamiętam jak się ubierałem,no chyba że nie tym strojem.Każe się zatrzymać, i to robi a nawet zawraca.W domu zakładam dżinsy, które po chwili zmieniam na inne wyciągając z szafy koło łóżka.Dziś ma być jeszcze mecz Barcelony o jakiejś 14.00 niby przypomniałem.Pojechaliśmy.
Docieramy promem na jakąś wyspę.Jest pochmurno i szaro.Widzę jak rodzice już wchodzą do środka, więc ja i brat już idziemy szybko.Ludzie pracują, jakieś wózki widłowe widzę.Wchodzę do środka, widzę tu pełno drewnianych stolików, podłoga również drewniana, jest to jakby bar, co prawda nie wielki ale składa się chyba z kilku pomieszczeń.To tutaj będziemy tańczyć na studniówce, rozglądam się na sali,kolega wnosi do środka napoje i nie tylko.Siadam przy jakimś stoliku i obserwuje wszystko.Jest i wychowawczyni.Później będe pił piwo z kufla i to dużo.Siedzę na przeciwko kogoś i z nim rozmawiam, widzimy jak w pomieszczeniu obok niektórzy się modlą klękając przed obrazem, wśród nich jest również brat.Śmiejemy się z tego.Po chwili widzę jak 1 grupa zaczyna tańczyć, ja jestem w drugiej.Zaczynam z koleżanką tańczyć wraz z innymi na środku robimy kółko.
Jeszcze jestem na porcie, ale jakby na lotnisku.Bardzo mocno wieje i pada deszcz.Tylko spojrzałem i wracam do baru, gdy tylko się odwróciłem i zrobiłem kilka kroków ktoś mówi że impreza odwołana, ponieważ zbliża się bardzo potężny huragan "MARIA" i jest on najwyższego 5 stopnia.Szybko uciekam, i widzę jak robią to inni.Autobus jedzie, a przed nim ludzie biegną.Wiatr co raz bardziej się nasila, szaro i leje.Wszedłem do środka, jest tu nawet sporo ludzi.Szukam rodziców, ktoś mi ich wskazuje, natomiast znikną gdzieś brat jego również poszukuję.Wychodzę na zewnątrz, rozglądam się i wracam.Pomyślałem że jest w innym pomieszczeniu.


W ostatnim śnie pominąłem kilka szczegółów, bo byłby jeszcze dłuższy  :P 
Mogę czasami nie pamiętać snów, ale jak już je mam to naprawdę bardzo wysokiej jakości, nie wiem od czego to zależy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#70
Data snu 01-03.10.2017
Godzina snu: 23.00-06.30


#1-Wszystko dzieje się w budynku na farmie, dokładniej to na siania.Jest to jakby jakaś gra komputerowa.Widzę jak ktoś wdrapuje się coraz wyżej od kogoś lub czegoś chyba uciekając.Na dole ma coś się wydarzyć.Jemu wcale nie jest łatwo, pojawiają się różne przeszkody jak w labiryncie.Na dole widzę kukurydzę, ktoś komuś grozi.Jak w grze wszystko jednym palcem wycieram to pole.

#2-Tak jak gra komputerowa po raz  kolejny, w którą teraz gram.Obok mnie jest siostra oraz brat, oboje starsi.Steruje jakimiś ludźmi na parkingu koło szkoły Technikum.Ludzie jak i całe otoczenie jest komputerowe.Trzeba wykonywać jakieś zadania, w tym przypadku znaleźć zabójce.Kliknięciem myszki można zniszczyć czyjś samochód, i właśnie to robię wybijając szyby, i po chwili zdejmując drzwi aż cały pojazd znikł, później z kolejnym zaczynam to samo kogoś szukając.W końcu idę do szkoły.Nie mogę wejść przez drzwi na korytarz koło sali.Zamiast tego zauważyłem drewniane belki, które zakrywały wejście.Wybijam je.Wszedłem, wszystko sztuczne, bardzo słaba grafika, niebieskie ściany.Wszystko wydaje się opuszczone, trochę ciemno, łazienka też pusta.Zauważyłem go, więc strzelam a on ucieka.Przed sobą widzę bazę amerykańską i ktoś z daleko nam odpowiada ale nic z tym nie robię i dalej celuję.Tam jest noc, obok światła z lamp oraz ogrodzenie metalowe z drut itp.

#3-Ja wraz ze znajomymi jeździmy jakby po całym świecie, ale i też od kogoś uciekamy.Byliśmy w jakimś zamku, gdzie pełno dziur,małe przestrzenie do chodzenia.Na zewnątrz jest teraz bardzo pochmurno, będzie padać  pewnie.Zatrzymaliśmy się u mnie koło magazynu oraz drzew.Wracam jeszcze do przeszłości w śnie.Wchodzę do czarownicy, która będzie chciala mnie otruć, i jestem tego świadom.Jest ona młoda, bardzo ładna, włosy czarne.Wręcza mi coś do jedzenia, i później widzę siebie jak niby leżę, ale to tylko wyobrażenia.

#4-Jestem na jakimś statku, od razu pomyślałem o TITANICU, i uznałem że to właśnie na nim się znajduję.Wydaje mi się on nieco mniejszy.Jest również jakaś pani, starsza już, ale jakbym ją znał.Są również inni ludzie, których w ogóle nie znam oraz brat chyba z ojcem, choć ich nie widzę.Znajdujemy się niby na oceanie, ale wydaje mi się że dostrzegam jeszcze ląd, jest słoneczny i bezchmurny dzień.W pewnym momencie jest jakaś awaria statku,ogromny komin z TITANICA ma spaść i zatopić ten statek.Widzę jak dwoje pracowników się kłóci w jakimś pomieszczeniu, bo nie może tak się właśnie stać, ponieważ niby wycieknie paliwo do wody.Starsza pani gdzieś znikła, ktoś ją poszukuje, aż wreszcie się znajduje już w czarnych włosach i jakby odmłodniała. Widzę jeszcze postać z filmu TITANIC,która zginęła...

Motywacji nie brakuje, wciąż robię swoje...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1