10-03-2021, 01:43
Witam,
LD intersuję się od niedługiego czasu, ale już udało mi się zrobić zauważalne postępy w kwestii zapamiętywania swoich snów. Obecnie zapamiętuję średnio co 3 noc. Ostatni próbowałem wykorzystać słynne WBTB. Budziłem się po 5 godzinach, rozbudzałem przez kilkadzieścia minut (zazwyczaj grając w hearthstona albo coś na youtubie oglądając). Nie było żadnego efektu, próbowałem budzić się zarówno po dłuższym jak i krótszym czasie. Nie było efektów. Nie żebym oczekiwał czegoś przełomowego, TR dopiero zaczynam praktykować i jest to dla mnie chyba najtrudniejsza rzecz. Rzeczą która zastanawiała mnie przede wszystkim jest to że po WBTB (w przeciwieństwie do porannego budzenia) nigdy nie miałem w głowie żadnego snu. Kompletnie nic. Wiem że celem WBTB jest wybudzenie się w fazie REM, przeczekanie i zaśnięcie od razu w następnej. No i tutaj moje pytanie, jak rozpoznać że obudziłem się w fazie REM? Jakie będą objawy? Podejrzewałem że po pobudce o takiej porze, sen powinien być wyjątkowo świeży i łatwy do przypomnienia, tymczasem u mnie z tym jest trudniej niż rano. Macie jakieś porady? Mam już za sobą co najmniej kilkanaście takich prób, no i wiem że czas do pobudki powinno się przystosować do siebie indywidualnie. Tu właśnie leży problem, bo jak mam przystosować czas, kiedy nie wiem kiedy jest dobrze, a kiedy źle.RAZ jeden mi się zdarzyło że do WBTB obudziłem się samoistnie (gdzie zawsze używam budzika w telefonie) i zapisałem sen. Ta pobudka jednak wynikała po prostu z tego, że w tym śnie nagle spadłem ze schodów. XD Domyślam się że najprostszą odpowiedzią będzie po prostu próbować dalej, do skutku, ale z chęcią wysłucham co macie do powiedzenia.
LD intersuję się od niedługiego czasu, ale już udało mi się zrobić zauważalne postępy w kwestii zapamiętywania swoich snów. Obecnie zapamiętuję średnio co 3 noc. Ostatni próbowałem wykorzystać słynne WBTB. Budziłem się po 5 godzinach, rozbudzałem przez kilkadzieścia minut (zazwyczaj grając w hearthstona albo coś na youtubie oglądając). Nie było żadnego efektu, próbowałem budzić się zarówno po dłuższym jak i krótszym czasie. Nie było efektów. Nie żebym oczekiwał czegoś przełomowego, TR dopiero zaczynam praktykować i jest to dla mnie chyba najtrudniejsza rzecz. Rzeczą która zastanawiała mnie przede wszystkim jest to że po WBTB (w przeciwieństwie do porannego budzenia) nigdy nie miałem w głowie żadnego snu. Kompletnie nic. Wiem że celem WBTB jest wybudzenie się w fazie REM, przeczekanie i zaśnięcie od razu w następnej. No i tutaj moje pytanie, jak rozpoznać że obudziłem się w fazie REM? Jakie będą objawy? Podejrzewałem że po pobudce o takiej porze, sen powinien być wyjątkowo świeży i łatwy do przypomnienia, tymczasem u mnie z tym jest trudniej niż rano. Macie jakieś porady? Mam już za sobą co najmniej kilkanaście takich prób, no i wiem że czas do pobudki powinno się przystosować do siebie indywidualnie. Tu właśnie leży problem, bo jak mam przystosować czas, kiedy nie wiem kiedy jest dobrze, a kiedy źle.RAZ jeden mi się zdarzyło że do WBTB obudziłem się samoistnie (gdzie zawsze używam budzika w telefonie) i zapisałem sen. Ta pobudka jednak wynikała po prostu z tego, że w tym śnie nagle spadłem ze schodów. XD Domyślam się że najprostszą odpowiedzią będzie po prostu próbować dalej, do skutku, ale z chęcią wysłucham co macie do powiedzenia.