Hej! 
  
Mój sen sprzed chwili popchnął mnie do napisania tego posta i poproszenia o radę... Mianowicie... Spałem, poczułem we śnie, że po raz kolejny rozpoczyna mi się szczękościsk(standard - ostatnio zdarza mi się raz na tydzień lub dwa). Byłem w tamtej chwili pół-świadomy i wiedziałem, że muszę się po prostu obudzić by wreszcie zakończyć ten ból. Obudziłem się, ale okazało się, że jestem w innym śnie (niemniej nie zdawałem sobie z tego sprawy - nie wpadłbym akurat wtedy na to że biorę udział w "incepcji", która też zdarza mi się coraz częściej - co ok. 3 dni). Przerażony, że "pobudka" nie przyniosła ukojenia (wciąż w śnie) zacząłem biegać po mieszkaniu i bloku, zaczęły pękać mi zęby, krew z buzi tryskała na wszystko, hałasowałem, żeby zwrócić czyjąś uwagę i wezwać pomoc... Widziałem się parę razy w lustrze (także w śnie!) ze zniekształconą od szczękościsku twarzą... Po jakimś czasie obudziłem się już naprawdę, u mnie na kanapie.

Jakie mogą być przyczyny coraz częstszych szczękościsków i "snów w śnie"? Czy to nie trochę combo? Szczękościsk, sen w śnie i powiedzmy chociaż częściowa świadomość podczas godzinnej nieplanowanej drzemki na kanapie?

Pozdrawiam z bolącą twarzą i dziękuję (też z nią) za odpowiedzi!

EDIT: Przepraszam za umieszczenie posta w dwóch działach - sądziłem, że będę w stanie sam usunąć swój pierwszy wpis!

To się nazywa bruksizm. Najczęstszą przyczyną są zaburzenia o podłożu nerwicowym, ale istnieją też źródła somatyczne. W pierwszej kolejności zgłoś się do lekarza rodzinnego. Konsekwencją nieleczonego bruksizmu są głównie uszkodzenia zębów.