SlaviaConsesiao
#21
Slavia, a nie wiesz, co może być przyczyną tej nagłej poprawy? :P Bo wiesz, też bym chetnie to "cos" zastosowała :D..
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#22
hm... Tak konkretnie to dostałem jakiegoś wyczulenia na znaki senne, przez co łatwiej mi się "ocknąć" przy dziwnych i mało prawdopodobnych sytuacjach niż zwykle.

Czym mogła być przyczyna? Spłycenie snu... Lepiej pracujące racjonalne myślenie. Przez ostatnie dni trochę mi się cykl snu zmienił (przez bezsenność zasypiam dopiero o 5 nad ranem, budzę się o 12 i zasypiam na kolejne 3 godziny) i to może być przyczyną, bo podczas tych 3 godzin występują moje łowy na świadomość. Mimo to ja nikomu nie radzę zmieniać cyklu snu no chyba że to konieczne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#23
No ja nie będę zmieniać tego cyklu snu na pewno, bo padam już tak około północy....I ostatnio śpię do południa. Tak więc zasypianie o piątej rano jakos bardzo mnie nie pociąga ;)
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#24
Dzisiaj miałem dziwny ale ciekawy sen, śniło mi się że byłem kobietą w jakimś tam cudzym domu xD kurde mogłem się łatwo uświadomić ale sen był za głęboki, spałem do 11 rano :x
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#25
byłeś kobietą? hahaha :P i jak? podobało Ci się? :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#26
Cóż xD Doznania były mega realistyczne, a ja lubię nowe doznania :D Mocno się nadziwiłem na widok w lustrze, ale mimo to nie zrobiłem testu... Może nawet dobrze jakby było LD ciekawe co bym wyprawiał -_O
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#27
Pierwsze od daaaawna LD i to jakie xD Jak zwykle się spotkałem z "senną partnerką" i [informacje zastrzeżone]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#28
haahhah :D no w sumie dobrze ze zastrzezone :lol:
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#29
Pierwszy wpis od dawna, uch, ale mam ten notatnik zakurzony. Ale kit z tym.

Jakiś czas temu miałem taki dość ciekawy, krótki sen. Prosiłbym Hrisa (i innych) o interpretację :)

No więc jest niedziela rano, idę do kościoła (sam, już spóźniony). Podbiegam do tylnych drzwi, otwieram je. Wewnątrz mnóstwo osób, jak zawsze -nie ma nawet miejsca do stania. W chwili gdy otwieram drzwi wszyscy się zaczynają na mnie patrzeć, nawet ksiądz przerywa mszę... Ja robię kilka kroków do tyłu, kilkanaście osób wychodzi na zewnątrz, w tym moja matka, ojciec i... Hitler.
Hitler podchodzi do mnie (było to dla mnie zupełnie normalne) i zaczyna dyskretnym tonem:
On: Jesteś nieśmiały?
Ja: Ale o co chodzi?
On: Nieważne, jesteś nieśmiały?
Ja: No ale o co chodzi?
On: Pytam bo musisz się oświadczyć. Teraz. (dodam tutaj, że w tym śnie Hitler był dla mnie kimś z rodziny, tak mi się wydaje. Jakimś wysoko postawionym wujkiem czy coś w tym stylu, który chyba chciał mi urządzić ślub z rozsądku z jaką "dobrą partią")
Ja nic nie odpowiadam, tylko podążam za wzrokiem Adolfa i patrzę na samotną dziewczynę opartą o mur kościoła. Nie pamiętam w ogóle jej wyglądu, tylko kolor oczu (piwne) i wygląd fryzury, ale nie za dobrze mi idzie opisywanie takich rzeczy xD Ogólnie to nie znam tej dziewczyny ani na jawie, ani wtedy we śnie i wiedziałem, że w ogóle mnie nie interesowała.

No to ja niepewnym krokiem podchodzę do tej dziewczyny, rodzice idą razem ze mną (cholera wie po co). Już na starcie zaczyna pierwsza "czego chcesz" takim obojętnym tonem. Ja nic nie odpowiadam, interweniuje mój ojciec... "Przyszedł Ci się oświadczyć, chce z Tobą spędzić resztę życia". Powiedział to takim ironicznym tonem, jakby bawiła go ta niemiła dla mnie sytuacja -_O

Co dalej to nie pamiętam. Nie uświadczyłem nawet reakcji tej panienki. Dla mnie koniec snu... Wg mnie da się z niego wycisnąć jakieś ciekawe stwierdzenia :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#30
Hmmmm :) No po pierwsze (muszę napisać ten artykuł wreszcie, bo będę inaczej to powtarzał jak mantrę...) tylko i wyłącznie Ty jesteś w stanie poprawnie zinterpretować swój sen, bo tylko Ty znasz model swojego świata. Po drugie - za mało napisałeś o uczuciach, które są najważniejsze jeśli chodzi o sen. Nie mniej jednak, spróbuję Cię naprowadzić na właściwy tor, którym sam pojedziesz by poprawnie zanalizować swój sen.

Zacznijmy od tego, że spotkanie Hitlera w śnie jest .... kompletnie nie znaczące. Ot, nasza podświadomość użyła tej gęby. Równie dobrze mógłby to być Stalin czy Matka Teresa. Co innego, gdyby towarzyszyły Ci jakieś nienormalne uczucia, ale skoro było to dla Ciebie normalne, to fakt iż gadałeś z Hitlerem jest nie ważny.
SlaviaConsesiao napisał(a):No więc jest niedziela rano, idę do kościoła (sam, już spóźniony). Podbiegam do tylnych drzwi, otwieram je. Wewnątrz mnóstwo osób, jak zawsze -nie ma nawet miejsca do stania. W chwili gdy otwieram drzwi wszyscy się zaczynają na mnie patrzeć, nawet ksiądz przerywa mszę... Ja robię kilka kroków do tyłu, kilkanaście osób wychodzi na zewnątrz, w tym moja matka, ojciec i... Hitler.
Ot, zwykła historyjka. Można doszukiwać się symboliki kościoła (czy też bardziej spojrzenia ludzi na Ciebie), ale ona jest związana tylko delikatnie z moją interpretacją - czyli presja na Ciebie (cały kościół patrzy).
SlaviaConsesiao napisał(a):On: Pytam bo musisz się oświadczyć. Teraz. (dodam tutaj, że w tym śnie Hitler był dla mnie kimś z rodziny, tak mi się wydaje. Jakimś wysoko postawionym wujkiem czy coś w tym stylu, który chyba chciał mi urządzić ślub z rozsądku z jaką "dobrą partią")
Ja nic nie odpowiadam, tylko podążam za wzrokiem Adolfa i patrzę na samotną dziewczynę opartą o mur kościoła. Nie pamiętam w ogóle jej wyglądu, tylko kolor oczu (piwne) i wygląd fryzury, ale nie za dobrze mi idzie opisywanie takich rzeczy xD Ogólnie to nie znam tej dziewczyny ani na jawie, ani wtedy we śnie i wiedziałem, że w ogóle mnie nie interesowała.
to, że nie pamiętasz wyglądu kobiety sugeruje poniekąd, że to o nią chodzi. Tak jakoś dziwnie się dzieje, że gdy śnimy o kimś, kogo kochamy (ale nie wiemy kim on/ona jest - czyli zagłuszamy w realu potrzebę bycia z tą osobą) to nie zobaczymy/zapamiętamy twarzy. Czyli sygnał od podświadomości, że coś jest na rzeczy, ale musimy sami zrozumieć co.
SlaviaConsesiao napisał(a):No to ja niepewnym krokiem podchodzę do tej dziewczyny, rodzice idą razem ze mną (cholera wie po co). Już na starcie zaczyna pierwsza "czego chcesz" takim obojętnym tonem. Ja nic nie odpowiadam, interweniuje mój ojciec... "Przyszedł Ci się oświadczyć, chce z Tobą spędzić resztę życia". Powiedział to takim ironicznym tonem, jakby bawiła go ta niemiła dla mnie sytuacja -_O
No cóż, czas przejść do ogólnej (mojej) interpretacji. Moim zdaniem, ten krótki (opisany przez Ciebie bez szczegółów i uczuć) sen mówi do Ciebie, że ktoś/coś (być może Ty sam) wywołuje na Ciebie presję poszukiwania bardziej poważnego związku. Innymi słowy, obawiasz się, że np. jesteś już stary a wciąż nie masz poważnego związku (tu musisz to sam dopasować do swojego modelu świata). Nie oznacza to bynajmniej że masz takowego związku szukać - podświadomość nam nie rozkazuje, ona ukazuje nasze problemy/rozterki. Siądź wygodnie w fotelu i zastanów się nad tą kwestią w swoim życiu - czy czujesz się samotny, czy obawiasz się że zostaniesz sam, czy chciałbyś w tym momencie poważniejszego związku (moim zdaniem nie do końca chcesz - opryskliwość dziewczyny, ale sam to stwierdź) i czy ktoś wywołuje na Ciebie presję pod tym względem, lub - czy z kimś o tym ostatnio rozmawiałeś/czy się nad tym zastanawiałeś i coś wywołało u Ciebie poczucie niepewności. Ogólnie - ten sen to tylko mała sugestia podświadomości żebyś się nad tym zastanowił do końca, nie pozostawiał tej kwestii ciągle otwartej. Nie ma tu nic niepokojącego, nic strasznego, ot zwykły sen który pokazuje Ci nad czym powinieneś się zastanowić. :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1