09-01-2018, 23:34
Witam
Chciałabym Was prosić o pomoc w interpretacji snu. Przyśnił mi się 5 lat temu w dniu mojej osiemnastki lecz nadal pamiętam to ze szczegółami. Ciągle mam ten w głowie i czuje, że był dla mnie czymś w rodzaju jakiejś wskazówki, podpowiedzi.. ciężko mi to ująć.
~~~~
Sen pamiętam od momentu, gdy było kilkoro ludzi i jeden z nich mówił, że idzie do kościoła, że to dziś zostanie księdzem. Na to mu jeden odpowiedział, że przecież tam sobie wybierają, który chłopak zostanie danego dnia księdzem i że nie warto dziś iść. Chłopak nie posluchał i poszedł. Ja obserwowałam wszystko siedząc już w ławce. Najwyższy kościoła zawołał go, wręczył mu piękne róże i kazał usiąść obok siebie. Róże były wręcz idealne ale po chwili zauważyłam, że zaczyna z nich spływać(kapać) krew. Chwilę siedział w ławce i niewiele brakowało, aby został już na prawdę księdzem. Nagle zaczął się śmiać. Wstał spojrzał na swą rękę i na swoje plecy(tam też był brudny od krwi). Cały czas się uśmiechał, był bardzo radosny. Ze zdziwieniem wszyscy ludzie mu się przypatrywali. Wyszedł z kościoła i tam stałam ja. Byłam ubrana w białą sukienkę, jasne buty i miałam długie, blond loki. Uśmiechnęłam się na jego widok.. on również. Była piękna pogoda. Promienie słońca były wyjątkowo mocne przed kościołem. Chciałam zapalić papierosa a on wziął i go wyrzucił. powiedział, że to nie zdrowe i nie powinnam palić. (Obok nas stał jego przyjaciel z seminarium). Wziął mnie za rękę i szliśmy taką piękną, zieloną aleją.. Jego przyjaciel szedł przed nami i zapytał czy on na pewno wie co robi (w związku z wyjściem z kościoła przed sekundami dzielącymi go od zostania księdzem). Chłopak powiedział, że tak. Nie wiem skąd ale trzymał papierosa w ręku i go palił. Gdy szliśmy urwał biały kwiat, kawałek dalej białą lilię, która bardzo mi się podobała i jeszcze obok następnego białego kwiatka. Bukiecik był przepiękny! Szliśmy dalej za rękę. W lewej trzymałam kwiaty a za drugą jego dłoń. Byłam bardzo szczęśliwa szłam i podskakiwałam. Był piękny słoneczny dzień. A chłopak w moich oczach był niesamowicie przystojny. Po obudzeniu czułam się równie szczęśliwa jak nigdy.
Dodam, że w tamtym czasie bardzo zainteresowałam się magią i zagłebiałam się w rzeczy związane z diabłem, tarotem itp. Miałam bardzo często sny, w których byłam opętana przez najpotężniejsze demony. Pamiętam też jeden sen, w którym diabeł przyszedł do mnie do pokoju i jednym momencie zjawił się Bóg, który mówił, że nie pozwoli mnie zabrać i będzie mnie chronić.
Ten sen w moje 18 urodziny.. czułam, że jest szczególny. Po nim przekonałam się do Boga i znów do Niego wrocilam.
Proszę o pomoc w interpretacji
Pozdrawiam
Chciałabym Was prosić o pomoc w interpretacji snu. Przyśnił mi się 5 lat temu w dniu mojej osiemnastki lecz nadal pamiętam to ze szczegółami. Ciągle mam ten w głowie i czuje, że był dla mnie czymś w rodzaju jakiejś wskazówki, podpowiedzi.. ciężko mi to ująć.
~~~~
Sen pamiętam od momentu, gdy było kilkoro ludzi i jeden z nich mówił, że idzie do kościoła, że to dziś zostanie księdzem. Na to mu jeden odpowiedział, że przecież tam sobie wybierają, który chłopak zostanie danego dnia księdzem i że nie warto dziś iść. Chłopak nie posluchał i poszedł. Ja obserwowałam wszystko siedząc już w ławce. Najwyższy kościoła zawołał go, wręczył mu piękne róże i kazał usiąść obok siebie. Róże były wręcz idealne ale po chwili zauważyłam, że zaczyna z nich spływać(kapać) krew. Chwilę siedział w ławce i niewiele brakowało, aby został już na prawdę księdzem. Nagle zaczął się śmiać. Wstał spojrzał na swą rękę i na swoje plecy(tam też był brudny od krwi). Cały czas się uśmiechał, był bardzo radosny. Ze zdziwieniem wszyscy ludzie mu się przypatrywali. Wyszedł z kościoła i tam stałam ja. Byłam ubrana w białą sukienkę, jasne buty i miałam długie, blond loki. Uśmiechnęłam się na jego widok.. on również. Była piękna pogoda. Promienie słońca były wyjątkowo mocne przed kościołem. Chciałam zapalić papierosa a on wziął i go wyrzucił. powiedział, że to nie zdrowe i nie powinnam palić. (Obok nas stał jego przyjaciel z seminarium). Wziął mnie za rękę i szliśmy taką piękną, zieloną aleją.. Jego przyjaciel szedł przed nami i zapytał czy on na pewno wie co robi (w związku z wyjściem z kościoła przed sekundami dzielącymi go od zostania księdzem). Chłopak powiedział, że tak. Nie wiem skąd ale trzymał papierosa w ręku i go palił. Gdy szliśmy urwał biały kwiat, kawałek dalej białą lilię, która bardzo mi się podobała i jeszcze obok następnego białego kwiatka. Bukiecik był przepiękny! Szliśmy dalej za rękę. W lewej trzymałam kwiaty a za drugą jego dłoń. Byłam bardzo szczęśliwa szłam i podskakiwałam. Był piękny słoneczny dzień. A chłopak w moich oczach był niesamowicie przystojny. Po obudzeniu czułam się równie szczęśliwa jak nigdy.
Dodam, że w tamtym czasie bardzo zainteresowałam się magią i zagłebiałam się w rzeczy związane z diabłem, tarotem itp. Miałam bardzo często sny, w których byłam opętana przez najpotężniejsze demony. Pamiętam też jeden sen, w którym diabeł przyszedł do mnie do pokoju i jednym momencie zjawił się Bóg, który mówił, że nie pozwoli mnie zabrać i będzie mnie chronić.
Ten sen w moje 18 urodziny.. czułam, że jest szczególny. Po nim przekonałam się do Boga i znów do Niego wrocilam.
Proszę o pomoc w interpretacji
Pozdrawiam