Realne interakcje w snach
#1
Cześć
Przychodzę do was z pewnym tematem. Może mnie wyśmiejecie, a może uwierzycie i pomożecie.
Trochę backgroundu: mój pies zaginął jakoś dwa tygodnie temu. Po prostu uciekł z podwórka. Mieszkam na wsi, mam częściowo nieogrodzone podwórko, to się często zdarza. Tym razem jednak nie wraca. Objeździliśmy wszystkie okoliczne wsie wzdłuż i wszerz. Odwiedzaliśmy schroniska, pisaliśmy ogłoszenia w internecie i zawieszaliśmy je na słupach. Ba, nawet wywiesiliśmy kilka w mieście.
Psa nigdzie nie ma. Nikt go nie widział, żywego lub truchła.
Normalna rzecz, można by powiedzieć, nie? Życie i te inne sprawy.
Nie. On mi się śni. Niemalże co noc. I nie są to normalne sny. Na pewno nie są tworem zmęczonej i zmartwionej wyobraźni. Znaczy, można tak pomyśleć. Gdyby nie to, że jestem czynnym obserwatorem w tych snach. Jakbym był tam, realnie i fizycznie, razem z nim. Nie wiem, kim jestem w tych snach.
Raz pies mnie zaatakował. Ugryzł mnie w dłoń. To było tak mocny i prawdziwy ból, że czułem go nawet po obudzeniu.
Teraz moje pytanie, czy za pomocą świadomego snu będę w stanie się z nim skontaktować? Dać mu jakoś do zrozumienia, że to ja i nie musi przede mną cały czas uciekać?
Nie miałem żadnego świadomego snu od lat, ale jestem niemożliwie zdeterminowany do ponownej nauki i prób.  
Myślicie, że to jest sposobem na to, by go sprowadzić do domu? Co powinienem zrobić?
 
Wiem, może to głupie. Ale to jednak forum o snach.
Pomocy!
 
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Sny o psie nie są efektem próby jego komunikacji z tobą, a naturalnym zjawiskiem związanym z emocjami wywołanymi zaginięciem zwierzaka.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Twoje nazwisko rodowe to Stark ? :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1