Za komuny i okupacji też były sprawne organizacje w których każdy miał znajomego i potrafiły zrobić porządek jeszcze tego samego dnia co z głoszenie przyszło.

Proszę o usunięcie. (Pisze, że nie mam uprawnień.) - Przepraszam za problemy.

No cóż, przemoc rodzinna to jeden z bardziej podłych tematów. <eh> To prawda, że pomoc dla takich ludzi jest potrzebna, gdyż ci na pewno mogliby żyć lepiej, ale wciąż tkwią w tym bagnie, i oczywiście nawet nie zdają sobie z tego sprawy. A w dzisiejszych czasach istnieją różne rodzaje pomocy - ośrodki społeczne choćby. Tylko czy ktoś zechce je wykorzystać?

Mówi się, że politycy odpowiadają za państwo, w którym sprawują władzę. Może i tak, ale - szczerze - czy to się sprawdza w rzeczywistości? Spójrzmy prawdzie w oczy: czy jakikolwiek włodarz rzeczywiście przejmie się losem ludzi z rodzin patologicznych? Nie. Ma swoje własne sprawy, czyste czy brudne, to bez znaczenia. Jest stale czymś zajęty. Oczywiście naopowiadanie swojemu elektoratowi jakichś frazesów odnośnie eliminowania przemocy nie zalicza się do nich - to ma służyć jedynie podniesieniu słupków sondażowych. A ten nigdy nie za niski. Nie ma tu więc miejsca na jakąkolwiek szczytną ideologię. Już dawno zauważyłem, że rozwój polityki (o ile coś takiego istnieje :p) jako taki jest wypadkową konfliktów różnych stron dbających tylko i wyłącznie o siebie i swoich znajomków. Dobro obywateli jest jedynie jego skutkiem ubocznym.

Co mogę powiedzieć - tak było, jest i będzie. Na to panaceum, zdaje się, po prostu nie ma.

W usa był taki program o dobrych koksach na motorach którzy ratowali biedne zwierzątka. Dostali donos przyjechali w 10sieciu nakłonili typa do współpracy. Następnego dnia znowu dostali donos do tego samego a jak przytachali wezwał policje XD. To o czym piszesz to leczenie patologi jeszcze większa patologią albo anarchią i bojówkami albo państwem totalitarnym bo inaczej się tego wprowadzić nie da.

Proszę o usunięcie. (Pisze, że nie mam uprawnień.) - Przepraszam za problemy.

Oglądasz dużo Anime coś mi się widzi
Wciąż opisujesz swoje chęci i intencje, ale nie ma składu w tych planach. To ma być cos w stylu masowej policji demokratycznej?? Nie rozumiem tej potrzeby. Skoro wiesz, że gdzieś jest bita rodzina, a tym bardziej jak jesteś jej znajomym, to czemu nie pójdziesz tego zgłosić na policję???

Proszę o usunięcie. (Pisze, że nie mam uprawnień.) - Przepraszam za problemy.

Nic nie daje? Ciekawe skąd o tym wiesz?
Rozumiem, że skoro jesteś taki wrogi wobec ludzkiej obojętności, to sam się z nią spotkałeś, czyli widziałeś jak ktoś przechodzi obojętnie obok przemocy w rodzinie. Skoro sam byłeś świadkiem, to czemu nie poszedłeś na policję, tylko snujesz dalekosiężne mało realne plany na przyszłość?

Proszę o usunięcie. (Pisze, że nie mam uprawnień.) - Przepraszam za problemy.