Notatnik Joanny
#1
Joanno, przenoszę tu Twój tekst z działu przywitaj się. W swoim notatniku możesz opisywać co chcesz, w jaki sposób chcesz i kiedy chcesz. Zatem tu bardziej pasują Twoje zdania.

Joanna napisał(a):Dzisiaj się udało i zapamiętałam sen :). Pozytywne myślenie robi swoje. Zdaje się że trochę wyolbrzymiłam sprawę z koszmarami bo sen który pamiętam, był ciemny i monotonny, ale nie straszny. Może już nie śni mi się tak dużo koszmarów jak kiedyś? To możliwe bo w moim życiu dużo się zmieniło na lepsze. Z drugiej strony może ten jeden sen to tylko wyjątek? Okaże się bo z dnia na dzień będę pamiętać coraz więcej :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Dzięki Hrislay.

Dział nazwany "pozostałe" nie zachęca do przeglądania, tyle na forum innych ciekawych tematów... dlatego nie zauważyłam notatnika. Widziałam tylko notatniki przy kursie, ale nie byłam pewna czy mogę też taki założyć, nie chciałabym się rządzić ;) . Miałam o to pytać, ale w końcu zapomniałam. Nie ważne, dzięki:)

Tak w ogóle to super rzecz taki notatnik, na pewno bardzo motywująca do pracy w kierunku osiągnięcia LD.

Dziś niestety nie zapisałam żadnego snu. Zauważyłam że afirmacje działają na mnie zupełnie odwrotnie niż powinny. Najlepiej zapamiętuje sny (jak na razie tylko ich skrawki) gdy nie myślę przed snem o tym że chciałabym je pamiętać. Po prostu muszę czuć że je zapamiętam, wiedzieć to, subtelna różnica... Zarzucam więc afirmacje, przynajmniej te o pamiętaniu snów.

Robię natomiast TR-y. Wcześniej ich nie robiłam bo zależało mi najpierw na pamięci snów, nie na LD, ale stwierdziłam że może dzięki TR-om będę lepiej pamiętać zwykłe sny. Dlatego co jakiś czas rozglądam się uważnie wkoło, pytam siebie "hmm, czy to czasem nie sen?" Robię test z nosem a kiedy okazuje się że to nie sen myśle "szkoda... bo gdyby to był sen..." i tu myślę co ciekawego bym zrobiła.

Właściwie nie wiem po co to pisze... kogo to obchodzi...
The sky it's not the limit and you're never gonna guess what is.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Joanna napisał(a):Właściwie nie wiem po co to pisze... kogo to obchodzi...
Powiało pesymizmem ;) Wszyscy czytają posty na forum, szczególnie notatniki. Nie każdy może ma czas odpisać, ale to już inna bajka. No i każdy ze szczerego serca życzy Ci powodzenia ! :)

Joanna napisał(a):Robię natomiast TR-y. Wcześniej ich nie robiłam bo zależało mi najpierw na pamięci snów, nie na LD, ale stwierdziłam że może dzięki TR-om będę lepiej pamiętać zwykłe sny. Dlatego co jakiś czas rozglądam się uważnie wkoło, pytam siebie "hmm, czy to czasem nie sen?" Robię test z nosem a kiedy okazuje się że to nie sen myśle "szkoda... bo gdyby to był sen..." i tu myślę co ciekawego bym zrobiła.
No i bardzo dobrze. Na docenienie zasługuje także fakt, iż nie robisz TR-ów mechanicznie, ale zastanawiasz się co byś zrobiła w trakcie LD. Super!

Joanna napisał(a):Dziś niestety nie zapisałam żadnego snu. Zauważyłam że afirmacje działają na mnie zupełnie odwrotnie niż powinny. Najlepiej zapamiętuje sny (jak na razie tylko ich skrawki) gdy nie myślę przed snem o tym że chciałabym je pamiętać. Po prostu muszę czuć że je zapamiętam, wiedzieć to, subtelna różnica... Zarzucam więc afirmacje, przynajmniej te o pamiętaniu snów.
Na tym ma polegać afirmacja :) Przekonujesz sama siebie, że zapamiętasz sen, ale musisz w to uwierzyć. Jeśli będziesz powtarzać "zapamiętam sen" i na tym się skończy, to efektów to nie przyniesie żadnych. Musisz być optymistycznie nastawiona, przekonywać siebie z dużą pewnością i praktycznie już się cieszyć, bo tak jakby "wiesz", że zapamiętasz sen :) Poza tym - pamiętaj, by afirmacja była krótka, zwięzła, treściwa i była w formie oznajmującej (z dużą pewnością siebie) lub w formie wręcz rozkazującej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Hrislay napisał(a):Powiało pesymizmem ;) Wszyscy czytają posty na forum, szczególnie notatniki. Nie każdy może ma czas odpisać, ale to już inna bajka. No i każdy ze szczerego serca życzy Ci powodzenia ! :)
Byłoby przemiło gdyby tak było :)

Hrislay napisał(a):Na tym ma polegać afirmacja :) Przekonujesz sama siebie, że zapamiętasz sen, ale musisz w to uwierzyć. Jeśli będziesz powtarzać "zapamiętam sen" i na tym się skończy, to efektów to nie przyniesie żadnych. Musisz być optymistycznie nastawiona, przekonywać siebie z dużą pewnością i praktycznie już się cieszyć, bo tak jakby "wiesz", że zapamiętasz sen :) Poza tym - pamiętaj, by afirmacja była krótka, zwięzła, treściwa i była w formie oznajmującej (z dużą pewnością siebie) lub w formie wręcz rozkazującej.

Tak, wiem, ale właśnie na mnie afirmacja słowna, wygłaszana z przekonaniem, działa na opak. Natomiast jeśli nie powtarzam żadnej mantry (jeśli mogę to tak nazwać) tylko zwyczajnie kładę się z pozytywnym nastawieniem i tą pewnością że zapamiętam sen to coś zawsze pamiętam. Generalnie w moi przypadku intencja- tak, słowa- nie. No chyba że coś robię źle.

Ehh powinnam chodzić spać wcześniej, może wtedy lepiej pamiętałbym sny.
The sky it's not the limit and you're never gonna guess what is.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Zawsze warto napisać coś w notatniku, choćby byłoby to jedno zdanie, jakieś krótkie przemyślenie, pisz śmiało, szczególnie, że ostatnio mało kto się udziela...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Nie piszę bo nie robię żadnych postępów. Już miesiąc a ja stoję niemal w miejscu, pamiętam jeden sen, mniej więcej co drugi dzień... Jak na razie nie tracę jednak zapału.

Dzisiaj kupiłam witaminę B6 (wmawiam sobie że to działa :)). Ściągnęłam parę nagrań relaksacyjnych itp. jednego posłucham przed snem. Poszłam za radą Slavi z kursu i pożonglowałam trochę z afirmacją. TR-y robię tak często że krew zaczęła mi lecieć z nosa :P (żartuje to raczej nie od tego :)). Co jeszcze... medytuje i dzisiaj wykorzystam trik z szklanką wody.

Jeszcze kilka dni tak intensywnie poćwiczę a jeśli nie będzie efektów odpuszczę na jakiś czas, 2-3 dni. Być może za bardzo się spinam.
The sky it's not the limit and you're never gonna guess what is.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Wow. Jak dla mnie super, że aż tak bardzo się starasz i myślę, że jeśli nawet nie teraz, to prędzej czy później to przyniesie efekty ;)

Z drugiej strony nie można przesadzić, jak już wielokrotnie pisano na forum, bo tutaj efekt może być odwrotny..Hmm dlatego, nie spinać się, nie wmawiać sobie że 'muszę', tylko przede wszystkim wiarzyć i być głęboko przekonanym, że to wszystko naprawdę działa. Myślę, że to wystarczy i oczywiście życzę Ci powodzenia! ;)
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Dzięki Wampia (Czy Wampiu??)


Jeszcze nigdy nie miałam takich problemów z pamięcią snów. Podchodziłam do praktyki świadomego śnienia kilka razy i zawsze efekty były kiepskie, ale dobrą pamięć snu wypracowywałam bez większego problemu. A teraz... czas mija a ja nie robię większych postępów. Nie wiem co się dzieje. Nie mam już pomysłu, próbowałam robić co się da, próbowałam nie robić nic...
Nie poddaje się, ale przyznaję że to bardzo zniechęcające. Na razie daję sobie czas, może coś się w końcu ruszy.
The sky it's not the limit and you're never gonna guess what is.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Też miałem takie momenty, że nie pamiętałem kompletnie nic, nawet po silene capensis. Nie wiem od czego to zależy, bo próbowałem wszystkich sposobów i niewiele osiągnąłem. Polecam więcej myśleć o swoich snach przeszłych, o tym co może Ci się przyśnić itd. no i koniecznie czytaj swoje sny z dziennika, o ile go masz.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Hmm... chyba miałam LD. Nie jestem pewna bo nie pamiętałam go rano, dopiero teraz przypomniał mi o tym post użytkownika KapCap3. Pamiętam zaskoczenie że mogę oddychać przez nos, sprawdzałam to potem kilka razy żeby mieć pewność. Pamiętam też że krzyczałam "ostrość x1000", ale bałam się krzyczeć bo myślałam że to może nie sen. Potem wyszłam przez okno z tego budynku w którym byłam i szłam jakąś ścieżką w nocy, ale nie wiem czy byłam wtedy wciąż świadoma.

Kurcze... teraz przypomniało mi się że obudziłam się w nocy i miałam dziwne uczucie, jakbym spadała, zapadała się w łóżko, to było nieprzyjemne i pamiętam że próbowałam się z tego wyrwać, ale nie mogłam się ruszyć. Wiem że miałam potem odczucie jakby moje ciało astralne, dusza, czy jak kto chce to nazwać, oddzieliło się od fizycznego, ale kojarzę też coś takiego że podniosłam rękę i spojrzałam na nią by sprawdzić czy to moja fizyczna ręka, widziałam ją więc uznałam że to nie OOBE. Tylko czy to dowód? W sumie nie wiem czy w OOBE widzi się swoje niefizyczne ciało.... W pewnym momencie siadłam na łóżku, bałam się kłaść z powrotem bo myślałam że to wróci... Tyle pamiętam, może to był tylko sen...

Wiem że coś się dzieje... tylko co??
The sky it's not the limit and you're never gonna guess what is.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1