Za jaki czas przedstawić rezultat? Dotychczasowe są tylko "mniej więcej", spisywać mogę dopiero od dzisiaj....

Proponuję z miesiąc to sobie badać, a rezultat możesz przedstawić wcześniej - jak załapiesz ten stan

Minął pierwszy tydzień, więc pomyślałem że dobrze będzie jak przedstawię częściowe rezultaty- może przy zapisie brakuje mi jakiejś istotnej informacji i muszę to uzupełnić, a może spisuję zupełnie niepotrzebne rzeczy... Albo już na tej podstawie można będzie coś znaleźć, np jakiś błąd techniki, czy "że jest ok" i próbować tak dalej... Po tylu miesiącach nieudanych prób coraz trudniej mi uwierzyć że robię coś dobrze, tylko muszę próbować jeszcze dłużej, dlatego przepraszam za częste pytania o to czy robię to dobrze

1.07
zmęczenie przy zasypianiu: średnio/niskie, godzina 23.30, zasypiam długo, budzę się 1.20, poziom rozbudzenia wysoki, ponowne zaśnięcie aż 40 min. 6.30 pobudka po śnie. 8.00 budzik, kolejny sen, tym razem przerwany. drzemka do 10.
2.07
zmęczenie: niskie, zasypiam 0.00 dość szybko, budzę się 2.50 do około 3.30 zapadam w płytki półsen budząc się co chwilę; 3.30 rozbudzenie niskie zasypiam szybko, budzę się po śnie o 6.45 na budzik. szybko zasypiam, 8.00 kolejny budzik, tym razem przerywa mi sen, drzemię do 10.
3.07
zmęczenie niskie, zasypiam 0.15 wolno, około 45 min. pobudka 3.20 zmęczony i zaspany, spędzam 10 min na nogach. zasypiam koło 20 min. 5.25 pobudka ze snu naturalnie przerwanego. zmęczenie średnie, zasypiam dość szybko. kolejny sen, tym razem przerwany przez budzik o 7.30. zmęczenie dość niskie, zasypiam szybko; drzemka do 9.30

Następne 2 dni to noce przed egzaminami, zwykle śpię wtedy gorzej
4.07
zmęczenie średnie, zasypiam 0.25 średnio szybko, pobudka 3.00, wstaję 8.00. Brak szczegółowych informacji, całą noc spałem płytko ciągle się budząc, mając koszmary itp
5.07
zmęczenie średnie, zasypiam 23.50 średnio szybko, pobudka 2.30, zasypiam dość szybko. pobudka 4.30, zmęczenie duże, zasypiam szybko. budzę się przez hałas o 7.00

6.07
zmęczenie średnie, zasypiam 0.30 dość szybko. pobudka 2.30, 15 min na nogach, zasypiam dość szybko. pobudka na budzik po śnie o 7.00, zmęczenie średnio/niskie, drzemka do 9
7.07
zmęczenie dość niskie, zasypiam 0.20 dość szybko. pobudka 2.55 zmęczenie dość duże. Pomyślałem że jak jestem tak zmęczony to spróbuję trochę dłuższej aktywności, 15 min tym razem z czytaniem (spisanych wcześniej snów). zasypiałem bardzo długo, przysnąłem na moment i obudziłem się 3.50, zmęczenie średnio/ niskie, zasypiam dość długo, do około 4.10 (przerwa na polowanie na komara, nie zasnę z jednym gadem w tym samym pomieszczeniu ) 6.10 przerwany sen przez hałas z zewnątrz. 9.00 pobudka na budzik, przerywa sen, drzemka do 10

To proponuję założyć swój dziennik snów w dziale o takiej nazwie i tam codziennie pisać rezultaty razem z ewentualnymi zapamiętanymi snami. Tak samo będę tam zaglądał po każdym wpisie i komentował, naprowadzał
Co do tego enigmatycznego wpisu z 1.7 - oczekiwane są też oczywiście informacje o godzinach WBTB - godzina pierwszej pobudki, czas czuwania, aktywność podczas czuwania, ponowne zaśnięcie i wrażenia dot. następowego snu. Potem najlepiej sumarycznie czas snu i czy były drzemki w dzień.

przypadkiem dodałem post skrótem klawiszowym, chciałem zrobić "tab" dlatego jeszcze prawie nic nie było dodam jeszcze że w dzień nie sypiam w ogóle

Hmm za mało w tym regularności, te samoczynne pobudki w większości zdarzają się za wcześnie i mają duży rozrzut. Staraj kłaść się o zbliżonych do siebie godzinach przez jak najdłuższy czas, wtedy może twoje wybudzenia się utemperują i będzie można popracować z regularnością pobudek.
Nie widzę też w tym spisie żadnych efektów - powinieneś opisać jakieś wrażenia dotyczące snu po tych ponownych zaśnięciach. Sny płytkie, ale wyraźne i dobrze pamiętane, z dużą ilością pamiętanych własnych przemyśleń - będą nam wskazywać, która pora jest dla ciebie najlepsza.

I tu trochę zaczynają się schody... im bardziej się "interesuję" świadomym snem, tym płycej śpię i częściej się budzę (głównie w okolicach 2-3, wcześniej budziłem się 4-5), mam więcej snów, ale pamiętam je znacznie krócej i są... hmm.... gorszej jakości? Jak śnię sen raz w tygodniu, albo na 2 tyg. to wbija mi się w pamięć, zwykle jest to jakiś sen rozbudowany, długi, ciekawy itp. a tutaj mam takie strzępy po 2-3 dziennie, w niektórych przewijają się jakieś pojedyncze sytuacje, czasem jakiś obraz, ale głębi w tym nie ma żadnej- zdarzało mi się że wydawało mi się że o czymś myślałem w trakcie snu (albo śniłem że myślałem, albo przychodziły mi po prostu do głowy informacje, też mi się to zdarzało) ale tylko w tych "dużych" snach, które nie mają związku z moimi próbami robienia jakiś technik- te płytkie w większości zapominam jeszcze tego samego dnia, bo są nudne i nie mają "sensu". Np widok karty egzaminacyjnej nie jest czymś co chciałbym zapisywać czy pamiętać....
Ostatnio chodzę regularnie spać- chyba że 30 min to za duży rozrzut.... Ale problemem są godziny wstawania, zwykle wstaję jak się wyśpię, te "drzemki" poranne wyrównują mi poziom zmęczenia, bo tak po prawdzie to wszystkie moje próby w stylu "idę spać o 23 i wstaję o 8 każdego dnia" zawsze kończą się porażką po max tygodniu- zupełnie jakbym nie miał regularnej ilości snu- czasem potrzebuję po 8h i jest ok, a czasem śpię po 11....

Chyba te drzemki są winowajcą nocnych pobudek. A gdybyś próbował sobie nastawiać budzik godzinę wcześniej i wtedy rozpoczął drzemkę wyrównanwczą ?

Różnie, zależnie od stopnia zmęczenia. Czasem nastawiam budzik na okolice 7, nawet jak nie będę wstawać (wstawałem tak zwykle na zajęcia) i nieraz budzę się wcześniej te kilka min przed budzikiem, specjalnie żeby mieć dłuższe drzemki po 2h, często ze snami.... ale drzemek nie oszukasz jak nastawię godzinę wcześniej to zasypiam głębiej i śpię i tak tyle samo jedyne co mogę zrobić to twardo wstać o jakiejś konkretnej godzinie, bez drzemki

Ja za czasów studiów też tak robiłem. Kładłem się późno i wstawałem minuty przed budzikiem na zajęcia, a w dni wolne od zajęć w tym czasie drzemałem i wtedy właśnie miałem najwięcej LD. Podejrzewam, że różnica między nami leży w regularności tych drzemek. Gdybyś mógł przestawić się na 4-6 godzin snu przed budzikiem i utrzymywać tak chociaż kilka dni, to pewnie zauważylibyśmy efekty