28-08-2016, 11:58
Sen i podróż po planecie
28.08.2016
Chłopak jadący na rowerze przewrócił się i zasnął. Tak w ogóle wszyscy tam nagle zasnęli i on przewrócił się właśnie dlatego, że zasnął, a nie np. że stracił równowagę. Przeniósł się duchem na inną planetę i od tego czasu podróżował z miasta do miasta na tej planecie. W każdym mieście znajdowała go jego zmarła przyjaciółka, była duchem. Nie pokazywała się przez cały czas, ponieważ była uzależniona od jakichś elektrycznych urządzeń znajdujących się tylko w niektórych miejscach w miastach. Nie wiem czego poszukiwali, może tylko zwiedzali nową planetę. Chociaż wydaje mi się jednak, że musieli znaleźć sposób, aby się obronić, ponieważ zbliżali się najeźdźcy z kosmosu, a wszyscy wokoło śpią...
Później, było to chyba na przejściu dworcowym, opowiadałem komuś ten sen. I właśnie w takim jakby kółeczku zobaczyłem tą scenkę jak ten chłopak leży przewrócony przy rowerze i śni. Coś tam mi się jeszcze wydawało, że to była gra w którą naprawdę grałem i po obudzeniu się nadal przez chwilę wydawało mi się to prawdą.
Potem jeszcze śniły mi się takie cukierki malinki w różnych kolorach. Składały się z większych kuleczek niż prawdziwe. Wziąłem jedną z półki. Siostra powiedziała, że dla mnie to może być za twarde, ale i tak spróbowałem.
28.08.2016
Chłopak jadący na rowerze przewrócił się i zasnął. Tak w ogóle wszyscy tam nagle zasnęli i on przewrócił się właśnie dlatego, że zasnął, a nie np. że stracił równowagę. Przeniósł się duchem na inną planetę i od tego czasu podróżował z miasta do miasta na tej planecie. W każdym mieście znajdowała go jego zmarła przyjaciółka, była duchem. Nie pokazywała się przez cały czas, ponieważ była uzależniona od jakichś elektrycznych urządzeń znajdujących się tylko w niektórych miejscach w miastach. Nie wiem czego poszukiwali, może tylko zwiedzali nową planetę. Chociaż wydaje mi się jednak, że musieli znaleźć sposób, aby się obronić, ponieważ zbliżali się najeźdźcy z kosmosu, a wszyscy wokoło śpią...
Później, było to chyba na przejściu dworcowym, opowiadałem komuś ten sen. I właśnie w takim jakby kółeczku zobaczyłem tą scenkę jak ten chłopak leży przewrócony przy rowerze i śni. Coś tam mi się jeszcze wydawało, że to była gra w którą naprawdę grałem i po obudzeniu się nadal przez chwilę wydawało mi się to prawdą.
Potem jeszcze śniły mi się takie cukierki malinki w różnych kolorach. Składały się z większych kuleczek niż prawdziwe. Wziąłem jedną z półki. Siostra powiedziała, że dla mnie to może być za twarde, ale i tak spróbowałem.