25-04-2016, 12:50
Do lasu
25.04.2016
Idę chodnikiem za drugim placem zabaw. Dalej jest ulica, las, obwodnica i znowu las. Chodnikiem płynie dużo spienionej wody. Są chyba w niej kamyczki. Idę po tej wodzie (wiele razy śniła mi się woda w tym miejscu, ciekawe dlaczego?). Pomyślałem, że fajnie będzie popływać, ale woda niestety kończy się, jakby cofała się fala. Ktoś niewyraźny był tam ze mną, ale poszedł w las. Cofam się do tej wody i znowu chcę nią iść, niestety woda nadal urywa się w miejscu, gdzie kończy się chodnik. Daję temu spokój, i tak było za płytko na pływanie. Nie wiadomo skąd pojawia się dziewczyna i wchodzi mi na plecy. Nie widzę jej, tylko wyczuwam. Czuję jak się o mnie opiera i trzyma nogami i rękoma. Słyszę nawet, że coś do mnie mówi, że ona nie jest tak do końca człowiekiem, ale mogły to być tylko moje senne fantazje. Tamci, bo było ich więcej, już dawno weszli do lasu, pewnie są daleko w głębi. Idę. Przeteleportowało nas do zupełnie innego lasu. Idziemy przez niego.
25.04.2016
Idę chodnikiem za drugim placem zabaw. Dalej jest ulica, las, obwodnica i znowu las. Chodnikiem płynie dużo spienionej wody. Są chyba w niej kamyczki. Idę po tej wodzie (wiele razy śniła mi się woda w tym miejscu, ciekawe dlaczego?). Pomyślałem, że fajnie będzie popływać, ale woda niestety kończy się, jakby cofała się fala. Ktoś niewyraźny był tam ze mną, ale poszedł w las. Cofam się do tej wody i znowu chcę nią iść, niestety woda nadal urywa się w miejscu, gdzie kończy się chodnik. Daję temu spokój, i tak było za płytko na pływanie. Nie wiadomo skąd pojawia się dziewczyna i wchodzi mi na plecy. Nie widzę jej, tylko wyczuwam. Czuję jak się o mnie opiera i trzyma nogami i rękoma. Słyszę nawet, że coś do mnie mówi, że ona nie jest tak do końca człowiekiem, ale mogły to być tylko moje senne fantazje. Tamci, bo było ich więcej, już dawno weszli do lasu, pewnie są daleko w głębi. Idę. Przeteleportowało nas do zupełnie innego lasu. Idziemy przez niego.
“Dreams are shores where the ocean of spirit meets the land of matter. Dreams are beaches where the yet-to-be, the once-were, the will-never-be may walk awhile with the still are.”
― David Mitchell, number9dream
― David Mitchell, number9dream