A więc w swojej karierze mam małe doświadczenie - zaledwie z 10 LD. Kiedy zaczynałem przygodę z pół roku temu, na początku szło bardzo szybko w porównianiu z teraźniejszością. Miewałem świadome sny co 2 tyg, póżniej dopiero zastój i ponownie. Ale od ostatniego minęło już sporo czasu - ponad 2 miesiące... Afirmuję się cały czas, robię TR'y w ciągu dnia i wierzę że nawet dziś w nocy uda mi się wejść w ten stan - powtarzam to każdego dnia. Co mogę jeszcze zrobić, aby polepszyć efekty?

Najlepiej mieć dobrze ułożony trening by wszytko było jasne co i kiedy i jak. na kilka tygodni z wyprzedzeniem by potem sprawdzić skuteczność opracowanego treningu.

Przede wszystkim zapamietuj sny, mysl o nich, przypominaj sobie je w ciagu dnia, porownuj z rzeczywistoscia i najlepiej je gdzies zapisuj. To duzo lepsze od TRow i afirmacji.

No właśnie zapisywanie, chyba to ostatnio mnie zawiodło, ale czas znów wrócić do tego A teraz mam ferie no juz w polowie jestem, ale długo się pośpi i min 3 sny pamiętam z każdej nocy co chociaż mnie o tyle satysfakcjonuje. Także zapisuję i uda się!!!

Zapamietywanie snow jest szczegolnie efektywne, jezeli ktos sie przebudza kilka razy w nocy. Podczas takich przerw wystarczy rozpamietac poprzedni sen i zasnac, po ktoryms razie murowane LD.