Mam pytania dotyczące dwóch spraw. Jedną z nich jest temat dotyczący hipnagog w paraliżu sennym, kiedy nasz mózg się budzi, ale ciało nie. Najczęstrze hipnagogi wtedy występujące są straszne, lub wywowujące niepokój i lęk (pytanie + : dlaczego są straszne? Tęcza i jednorożec byłyby spoko. Ogólnie, hipnagogi nie należą do zbyt miłych. Dlaczego?). Kiedy taki paraliż nastąpi, nie możemy się ruszyć, ale to już pewnie wiecie. Jak więc, można "wyzwolić się" od tego? Obudzić się całkiem? Skończyć koszmar?
Drugą sprawą jest : czy FA, czyli fałszywe przebudzenie, może wystąpić tylko po WILDzie? Czy zdarza się też po innych technikach i spontanicznie?
Są straszne, ponieważ jest to skutek przekonań. Automatycznie kojarzysz niemożność ruchu z czymś strasznym. Nawet jeśli oswoisz się z tym stanem, to myślę, że i tak nasze pierwotne zachowania będą się przejawiać. Wskutek tego emocje, które temu towarzyszą sprzyjają urzeczywistnianiu koszmarów. Jak ktoś ładnie powiedział -Twój strach jest pokarmem dla koszmarów. Tak napędza się koło i potęguje.
Najłatwiejszym moim skromnym zdaniem sposobem "wydostania" się z paraliżu jest mocne skupienie się na jednej części ciała, np. palca i próba poruszenia nim. Działa zawsze na podstawie moich doświadczeń.
Fałszywe przebudzenie występuje przeważnie spontanicznie. Ani razu nie miałem FA spowodowanego przez stosowanie wymienionych przez Ciebie technik. Chociaż widziałem teksty, w których było wspomniane, że FA może być rezultatem technik na LD. To jest moja subiektywna opinia.
PS: Nie słyszałem, aby ktoś pozbył się hipnagog, więc droga wolna i próbuj razem ze swoim umysłem. Oczywiście nie mam na myśli pozbycie się hipnagog kompletnie, ale zamienienia ich na rzeczy przyjemne.