nawiązując do tematu powiem że polecam wszystkim głebsze spojrzenie na religie wschodu ....prowadzą one w dużym sopniu do samopoznania i pewnego rodzaju wyzwolenia z iluzji rzeczywistości =myśli ,materii ,ego itp.
budda gadał mądrze xD a słyszeliście o bomjonie?podobno jest wcieleniem gautamy
nawet jeśli nie należy mu się szacunek za prawie roczną medytacje w lotosie
Nasza percepcja i zdolności intelektualne są na tyle ograniczone, że czasami trzeba coś założyć a priori żeby to zweryfikować. Nie możemy uznać niektórych prawd za prawdziwe. Należy wszystko sprawdzać na sobie krok po kroku w jak najmniejszym szczególe. Jeżeli nauki nie znajdują odzwierciedlenia w wynikach jakie miały osiągnąć, wtedy najprawdopodobniej są to dyrdymały.
Istnieją także zjawiska, które mimo iż zostały źle opisane, takie efekty mogą dawać, wtedy to właśnie trzeba przyjrzeć się szczegółom aby znaleźć błędy i wtedy skorygować z tym co my i inni mogą odtworzyć i przeżyć.
Nikt nie może nas ciągnąć za rękę na drodze rozwoju, to my wytaczamy sobie ścieżki na podstawie tego jakie rady dają nam inni.
interpretacji buddyzmu jest wiele
ale jedno jest pewne:wszystkie szkoły buddyjskie nauczają o końcu(czy braku) cierpienia, szkoda tylko że nieudolnie.
bo buddyzm graniczy z nihilizmem, niemniej każdy rozsądny człowiek powinien zaznajomić się z tą filozofią.