Fallen Dreams
<<================== 15 Lipca ==================>>
Spróbowałem ponownie z tym "sposobem na bezsenność". O dziwo chyba się udało i chyba zasnąłem. Ale na krótki moment, max. godzinę. Obudziłem się i nie zasnąłem ponownie.

Mam nadzieję, że teraz wypali...
KEEP CALM AND WAIT FOR THE WILD RELATION...

<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 15 Lipca - Drzemka ==================>>
Chodzi o późniejszą drzemkę. Wcześniejsza nie wypaliła (i pamiętam z niej tylko 1 urywek), z WILD'a nici. Te rozjaśniające pole widzenia to chyba jednak nie przez ekran monitora. Późnym wieczorem zrobiłem sobie drzemkę 2h. Krótkie drzemki a z każdej, krótki sen. W sumie było ich 3 albo 4.

W jednym z nich dostałem strzałkę od cioci a nazwa kontaktu wskazywała, że coś jej się stało. Próbowałem się dodzwonić, ale nie mogłem, a napięcie rosło.

W innym wybrałem się do starego gimnazjum. Ale tutaj nowość, wiedziałem, że to moja nieobecna szkoła. Spytałem się w sklepiku o bułki. Miał 2 rodzaje i nie mogłem zrozumieć o czym do mnie mówi. Była kolejka, więc było to dla mnie dość stresujące.
Czekałem przed wejściem, gdzie zawsze gadałem z kolegami na przerwach. Pomyślałem, że szkoda że nie ma już tego kolegi czy tamtego, w chwili rozmyślań spotkałem dobrego znajomego, choć tego też już nie powinno być w tej szkole.


W ostatnim byłem na w-f'ie na hali z gimnazjum. Choć na początku była scena z PES'a ukazujący śmieszny bug. Bramkarz chcąc wykopać piłkę przeszedł przez linię i kopnął ją w bok siatki. Mój zawodnik mając pustą bramkę nie trafił.. Później już grałem z klasą w unihokeja. Po pewnym czasie wywiązała się lekka kłótnia pomiędzy nauczycielem. Skądś wiedziałem, że ktoś miał mnie zastąpić i strzelić gola, ale nauczyciel chyba nie chciał mnie zmienić. Klasa była obrażona, a ja nie wiedziałem na co, i o co chodzi, nawet we śnie.
Przerzucili mnie do drużyny na drugiej połowie, do czerwonych. Chwilę tam pograłem, po czym powiedzieli, że gram w złej drużynie. Nie mogąc zrozumieć gdzie mam w końcu grać rzuciłem kij i wyszedłem. W korytarzu nauczycielka krzyczała do mnie coś o dyrektorze itp. A ja użyłem lawiny niecenzuralnych słów, argumentując "bo to sen". Pomyślałem no tak, to pewnie sen. Podniosłem rękę do TR mając obawy że nie zadziała. Ale zadziałał. Zupełnie na luzie pomyślałem, że wyjdę sobie na dwór, przy okazji wezmę kogoś do towarzystwa.. Budzę się. W sumie nie jestem pewny czy to LD, za mało czasu żeby stwierdzić.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 16 Lipca ==================>>

Ciekawy sen, ale już mi cały uleciał. Byłem na jakichś zawodach. Pamiętam ostatnią konkurencję. Szedłem z grupą wyznaczoną okolicą kiedy nagle pojawiała się ciężarówka a z niej wyjeżdżał rower. Wtedy ja dostawałem rower i musiałem go wyprzedzić, skręcić w prawo, znowu w prawo i zaparkować pierwszy. Co ciekawe udało mi się później zainkubować tą akcję i odtworzyć w następnym śnie, z inną drużyną.

Po zawodach znalazłem się z innymi w małym pomieszczeniu, gdzie czekaliśmy na wyniki. Wszystkie wyniki poprawiałem. Dlatego w następnym śnie z odtworzoną tamtą akcją mówiłem drużynie, że miałem A+. Zadanie wykonywał ktoś inny, początkowo znalazł lepszą drogę ode mnie ale pojechał za daleko. W końcowym efekcie udało mu się jednak zdobyć A+.

Siedziałem sobie w swoim starym pokoju, na rogu łóżka. Słuchałem radia, pomyślałem że ciekawe zajęcie bo dawno nie słuchałem radia. Trwał jakiś konkurs.
Pierwszej rozmowy nie pamiętam. Pytanie było mniej więcej o tematyce następnego pytania.
Następny telefon. Rozmowa brzmiała mniej więcej tak Odebrał jakiś facet ze znużonym głosem.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Mam do pana pytania. Dlaczego w gumce zostaje zawsze trochę piwa?
- No nie wiem, może jakieś płyny wtedy odchodzą?
- Proszę Pana, i to jest dobra odpowiedź... Wygrywa Pan 40 000 zł!
- O kur** ...
- .... O kur**
- Proszę Pana?
- <cichszym głosem> O kur**


Zdziwiony że dali taką nagrodę czekałem na reakcje gościa ale on zamilkł, zacząłem nawet myśleć że może nie przyjmie nagrody.
Do pokoju weszła mama i ciocia, i tutaj w dziwnym incydencie pomyślałem że to może sen, ale nic po za tym.
Na drugim łóżku leżał czarny kot. Myślałem że to mój ale spoglądając mu w oczy zobaczyłem, że ma strasznie duże źrenice, które są całkowicie czarny. Stwierdziłem że to nie mój kot.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 18 Lipca ==================>>
No nie... poszedłem spać w miarę wcześnie jak na ostatnie pół miesiąca, z nadzieją że przyniesie to pozytywne skutki. Obudziłem się po ok. 2h snu (kilkanaście minut po 5). Zapisałem klucze snu, napiłem się napoju. Próbowałem WILD'a, a tak jakoś naszło. Po pewnym czasie zrezygnowałem.
To było za dużo...Męczyłem się ponad 3h. Próbowałem nawet ciepłego mleka. Nie mogłem zasnąć, ostatecznie się poddałem.. Eh... Jakieś rady na tą bezsenność ? :/ Po za tym żeby ograniczać ilość ruchów po obudzeniu do minimum. Myślę że zapisanie paru słów w dzienniku to już za dużo..

O dziwo pamiętałem sen, może był nawet z pierwszego REM, a nie spałem wczoraj długo. Może godziny wydzielania hormonów tak na to wpływają.


Pierwszej połowy nie pamiętam. Kojarzę tylko że chodziło o jakieś auto. Siedziałem sobie na dwupiętrowym łóżku w pokoju, i oglądałem dziwne filmy na laptopie. Trochę dziwiłem się temu filmikowi.. na dole w dwóch rzędach były rozłożone pojedyncze łóżka i bardziej lub mniej znajomi ludzie siedzieli na nich ze swoimi laptopami. Każdy oglądał to samo. Byłem lekko zszokowany że dziewczyny też to oglądają.

Wyszedłem do kuchni, wpadłem w rozmowę z tatą. W następnej scenie tata i szwagier zamówili pizze (w nocy) przez jakiegoś znajomego na motorze. Było tutaj nawiązanie do tego auta z pierwszej połowy.

Przy próbie pokonania bezsenności, zdarzył mi się jakby półsen kontroli. Po przewróceniu się na bok dosyć szybko wpadłem w akcję, którą myślałem że wizualizuję.

Szedłem do szkoły (aktualnej wow, no ale to półsen) z jakimś znajomym. Szliśmy do szkoły w jakimś konkretnym celu. Po drodze zatrzymaliśmy się przy kiosku po znajomy chciał kupić sobie gumy do żucia. Ja powiedziałem że musimy jeszcze iść do sklepu bo muszę sobie kupić picie.
Wtedy pomyślałem że sobie tam polecę, w końcu to wizualizacja (coś w tym stylu). Byłem mocno zdziwiony że tak dobrze odczułem lot a zwłaszcza przechylenia. Wtedy wydało mi się że lekko otworzyłem oczy, widziałem ławkę na tle kamiennego bruku. Otworzyłem oczy i zrozumiałem że to chyba nie był widok z otwartych oczu, ale nie jestem pewien.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 19 Lipca ==================>>
Udało się oprzeć drzemce po tych 2h snu, o dziwo... Dzięki temu żadnej bezsenności, przespałem ok. 8h. Rozbudziło mnie LD w ostatnim śnie.

Z jednego z pierwszych snów pamiętam tyle że pomagałem na forum.

Z innego że siedziałem w domu z rodziną i przed domem walnął gigantyczny piorun ('na jawie" wczoraj miała być mocna burza), po tym czekaliśmy tylko na uderzenie, które miało praktycznie zakończyć nasz żywot..

Nie za wiele z tego pamiętam. Przyjechałem z rodzicami do miasta w którym każdy kto czymś zawinił, sprzątał ulice. Z tego powodu ulice były pełne sprzątających je ludzi. Byłem w markecie, w kinie i zapomniałem ciągu akcji. Na koniec wyszedłem z tatą (choć nie jestem pewien) i jakimś gościem chyba z marketu, i ten człowiek w czymś nas okłamał. Przez co tata chciał mu przyłożyć. Nie pamiętam o co w tym chodziło, po tym ja musiałem iść i zostali sami. Tata (albo ktoś) nie chciał mieć go na karku, więc się pogodził. Ten moment wywołał silne emocje i kiedy wróciłem do auta, płakałem. Odjeżdżając widziałem, że te miasto po części przypominało moje stare.

Siedziałem z kumplem, chyba na kompie. Chyba niedługo po rozpoczęciu uświadomiłem, nie pamiętam jednak motywu. To był chyba jakiś przeskok akcji i połączenie faktów. Uznam że zaczęło się od snu o LD. Wychodząc na dwór robiłem dużo TR, czasem nie działał wdech a działał wydech. Po jakimś czasie obudziłem się, bez ruchu, z zamkniętymi oczami. Czułem że nadchodzi DEILD, ostatnio jednak na wirowaniu się kończyło. Teraz trwało trochę dłużej i wolniej. Otworzyłem oczy, byłem we śnie. Przewijającym się problemem w tym śnie była niska dysocjacja. FA, zamieniały się w siedzenie przed kompem z motywami LD. Był nawet moment kiedy moje LD miałem w okienku w przeglądarce, mimo to sterowałem nim. Gdy wcisnąłem F1 to nawet się minimalizowało do pulpitu ._. Próbując coś z tym zrobić zamknąłem oczy, i wyobraziłem sobie aktualną akcję LD swoimi oczami. Zadziałało.
Wyskoczyło mi jakieś okienko gdzie były różne zwierzęta do przywołania. Zjechałem na dół, jakieś bajkowe smoki. Bez wahania je wybrałem. Zjawiły się natychmiast. Jasnoniebieski był niezajęty specjalnie dla mnie. Chwilę nim polatałem. Poskakałem też po niskich domkach jak w Attack on Titan. A kiedy się wybiłem zrobiłem kilka salt.

Przed bramą projekcja zaczęła do mnie mówić.
- Masz ekierkę?
- ?
- Wczoraj nie miałeś książki od historii?
- ? ?

Sypnąłem piachem w projekcje, po czym rzuciły się do gonienia mnie.
- Gonić go, będzie musiał czytać, on nie umie czytać.
Chwilę po tym się obudziłem..
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 19 Lipca - Drzemka ==================>>
Koło 11 próbowałem WILD'a bo wyczułem pożądany do tego stan. Chciało mi się rozciągać, ale nie czułem senności. Nie udało się, zrezygnowałem poczułem senność i poszedłem spać. Przyśnił mi się dziwny sen..

W swoim pokoju znalazłem nieznany przezroczysty roztwór w słoiku. Jak wróciłem za jakiś czas, była tylko rozlana ta ciecz, a koło mnie zaczęły pojawiać się jakieś osy i inne niefajne stworzenia.
Gorsze skutki jednak odniósł mój kot. Gdy do niego podchodziłem, kilka sekund stał nieruchomo po czym stawał się krwiożerczy. Byliśmy przerażeni. Chcieliśmy dać na obronę psa ale nie chcieliśmy go stracić. Pies, który był swoją drogą dość mały, podleciał jednak do kota. Był moment kiedy pies stał nad kotem myśląc że jest niepokonany, ale on po prostu się nie ruszał. Na szczęście nie ujrzałem jakichś drastycznych sen.

Obudził mnie członek rodziny, zasnąłem. A później udał mi się DEILD, choć prawie jak pełny WILD. W sumie nie wiem czy to był WILD czy sen o WILD. Jakoś średnio to teraz wszystko pamiętam, mimo że po obudzeniu stwierdziłem "epic" a w czasie LD jarałem się co nie miara.

Otworzyłem oczy w nieznanym miejscu. Szalał mocny deszcz i huragan. Pomyślałem sobie, że to może z powodu nieuformowanego paraliżu, więc przeczekam. Znalazłem ciasne przejście, wszedłem tam i oparłem rękami chcąc się ustabilizować i przeczekać. Nie pomogło. Wkurzyłem się i krzyknąłem "Kur**, dzień!". Udało się, zaświeciło słońce a deszcz przestał padać. Ale tylko na sekundę. Wszystko powróciło. Śmiejąc się z sytuacji olałem to i ruszyłem dalej. Nie doświadczałem już huraganu, więc odwrócenie uwagi pomogło.
W sumie tylko to dobrze pamiętam. Nie wiem, pewnie przeszło gdzieś to w sen o LD.
Głównie to latałem i zwiedzałem to miasto. Gdy z niego wyleciałem, i miałem przed sobą autostradę w 2 kierunkach. Byłem w powietrzu, za mną był tłum projekcji (jak teraz pomyślę, to kolejny znak na sen o LD). Już wcześniej zacząłem się bać, że projekcje zaczną latać i mnie gonić (bo chyba któraś latała), z drugiej strony zauważałem to i starałem się tak nie myśleć bo wiedziałem że przyśpieszę proces. Tak więc chciałem się od nich oddalić.

Tutaj nastąpiło FA, które też dobrze pamiętam. Obudziłem się i zobaczyłem kumpla.
-Wiedziałeś ile ten system żre prądu? - powiedział patrząc na podpiętą wtyczkę od komputera.
Zostawiłem komputer włączony, na jawie też.
Wstałem, po krótkim czasie doszedłem do wniosku że to dalej sen. Korzystając z okazji looknąłem na kompa. Doszedłem do wniosku, że wszystkie literki są albo odwrócone albo poprzekręcane. Spojrzałem na plakat, na innej ścianie. lekko zmieniony. Spojrzałem na wiszący obok, zamiast piłki był kij hokejowy. W rzeczywistości cały pokój i to co było w komputerze pochodziło z fałszywej pamięci.
Wyszedłem przez okno, do tego samego miasta. Projekcja poszła za mną, więc chciałem się od niej oddalić. Próbowałem skoczyć na następny blok, jak asasyn. Już miałem się wspiąć a coś złapało mnie za nogę. Próbując ją oderwać poruszyłem prawdziwą.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== Kolejna Drzemka ==================>>
Tego samego dnia (19 Lipca) (Początkowy tytuł był za długi i rozchodził się na 2 linijki, dlatego tak teraz piszę) jeszcze raz się zdrzemnąłem <szczerbol> . Na jakieś 2h. Wcześniej próbowałem WILD'a z racji że byłem bardzo zmęczony fizycznie a świadomość była pełna. Wyrwał mnie z niego jakiś hipnagog przypominający donośny wdech nosem. Miałem też nogę odkrytą i z racji skojarzeń z lalką chuckie ( <szczerbol> ) dałem ją pod kołdrę. Obawiałem się też hipnagogów pukania do drzwi itp. bo było to wtedy oczekiwane. Próba nie powiedziona.

W mojej okolicy miał miejsce ciekawy event. Premiera dema FIFY 2015, gdzie mecz miał odbyć się na boisku gdzie miał być umieszczony gigantyczny telewizor, a tłum graczy zajmował górne trybuny. Na każdym miejscu był komputer wyposażony w 2 pady. Każdy po wysłuchanie opowiadań twórców jaka ta gra jest świetna i w ogóle, mógł sam ograć demo, w którym było dostępnych parę drużyn. Zastanawiałem się jednak jak to możliwe że tyle osób może zagrać a ekran jest jeden.

Przybyłem tam w środku prezentacji. Z trailera zapamiętałem jak pokazywali super świetną animację wstającego Messiego. Ja się tym nie zachwycałem, nie przepadam za tą grą. Gdy przyszedłem rozejrzałem się po trybunach, wypatrzyłem bardzo dawno nie widzianego kolegę. Póki co stałem sobie patrząc na prezentację. Po jakimś czasie zorientowałem się, że nie mam koszulki, poczułem się głupio widząc że wszyscy inni mają. Poszedłem do tego kolegi, przywitałem się, usiadłem obok. Za mną siedział ,prawie że schowany, jakiś mały knypek. Ktoś z obsługi powiedział mu żeby znalazł sobie wolne stanowisko, jeśli chce pograć. Tak też zrobił.

Można było już grać, więc podszedł do nas ktoś z obsługi i zaczął podłączać rzeczy do komputera, w tym 2 pady, w czym mu pomogliśmy. Kiedy miałem brać już pada odezwał się do mnie kobiecy głos, coś jak zniecierpliwiona zdenerwowana gamerka :E Mój kolega zamienił się w koleżankę co mnie trochę zdziwiło, nic jednak z tym nie zrobiłem. Wybrała Real, ja dopiero sięgnąłem po pada. Chwilę później przeskok akcji. Tutaj jakieś małe schizy min. rana, która przyodziała moją rękę.. Nagle mnie olśniło, że to może być sen. Sekundę po olśnieniu zacząłem się wybudzać. Pomyślałem że za późno się zorientowałem.

Budzę się. Po chwili słyszę głos siostrzeńca. Zdziwiony pomyślałem że siostra postanowiła zrobić niespodziankę i wrócić do domu niezapowiedzianie (od kilku miesięcy jest w innym kraju). Zaraz po tym słyszę głos taty, i pomyślałem że już wrócili (mieli wrócić na następny dzień). Chwilę po tym naprawdę się obudziłem.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 20 Lipca ==================>>
Poszedłem spać bardzo późno, pospałem zaledwie godzinę, i nie mogłem już zasnąć. Jak popołudniu zacząłem czuć senność to poszedłem spać na dłużej bo na ok. 8h. Sny same zamglone, nic nie pamiętam. Pora spania ma dużo do rzeczy.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 23 Lipca ==================>>
Ostatnio zataczałem błędne koło przez tą bezsenność po przebudzeniach i rozbudzeniu. Dzisiaj pospałem dłużej, pamięć snów fatalna. Ostatnio upewniłem się do tego że mam słabą pamięć jako taką, przez to pewnie tak ciężko z pamięcią snów, nawet po LD.

W ostatnim śnie śniła mi się gra, bez motywów z rzeczywistości. Zaciąłem się w pewnym momencie. Mapa była trochę jak mars pod rozgwieżdżonym niebem. Była tam ucięta piramida, po której można było się wspiąć. Na górze czekał na nie mnie wróg. Kiedy mnie znalazł nagle wyskoczył jakiś większy gościu rekino-podobny, oznajmiając że to jego zdobycz. A kilka sekund po tym wyskoczył prawdziwy rekin i z szyderczym śmiechem oznajmił że to jego.

Przy którejś próbie udało mi się jakoś ich ominąć. Znalazłem za więżą tunel. Usłyszałem że idą więc prędko się tam schowałem. Znaleźli mnie, jeszcze przez chwilę myślałem że mnie nie widza. Podeszli do mnie, dziwiąc się że jeszcze żyję zorientowałem się że nie jestem w trybie misji, ale w wolnym trybie. I jestem teraz pomocnikiem mojego wroga. Oddałem 2 strzały z łuku w twarz jego innego pomocnika, który stał przede mną, nie odniósł obrażeń. I 1 w jakiś cel w oddali. Otrzymałem nowy level.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 24/25 Lipca ==================>>

Dusze, wyjścia z ciała, wrzaski, piski.. mało pamiętam... to dobrze <szczerbol>

W jednym ze snów w dodatkowej fazie, uświadomiłem się. Wszedłem do sklepu po czipsy, były same chrupki, ew. popcorn. Same biały paczki, lekko mnie to przeraziło. Wyszedłem, uświadomiłem się, chyba po jakości. Szedłem i starałem się utrzymać jak najdłużej w tej płyciźnie, próbując poprawić jakość. Coś się pod koniec poprawiło ale było ciemno, więc nie mogłem ocenić jakości.

Heh.. i tak było lepiej niż ostatnio. Pamiętam parę scen. Co ciekawe spotkałem projekcję koleżanki z podstawówki. Parę dni temu kolegę z tamtego okresu.
<<=========================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  dreams.tar.bz2 cosmic. 30 6,304 25-04-2023, 11:29
Ostatni post: cosmic.
  夢 Skipper's dreams 夢 Skipper 68 64,236 19-08-2022, 22:08
Ostatni post: Isabela
  Magic dreams notepad. AstroHunter 50 5,764 01-06-2022, 01:09
Ostatni post: AstroHunter
  My Dreams waldek5 5 2,753 13-06-2018, 14:38
Ostatni post: waldek5
  Vyper's dreams RedVyper91 8 2,948 28-04-2018, 23:16
Ostatni post: RedVyper91

Skocz do:

UA-88656808-1