Odpowiedz 
Esencja technik
#1
Początkujących onejronautów zazwyczaj uderza i odpycha mnogość i skomplikowanie technik widniejących w internecie. Poświęcają kupę czasu żeby poszukiwać coraz to nowsze, niby skuteczniejsze, zapamiętują i uskuteczniają kolejne rytuały z nimi związane a nierzadko pomijają ich prawdziwy sens. Oto podane w punktach od najważniejszego do najmniej istotnego, witalne elementy wszelkich metod uzyskiwania świadomości we śnie:

1. WBTB
Ta technika odpowiada za 70 % sukcesu, można ją stosować łącznie z innymi technikami bez kolizji, a i osobno wciąż jest najskuteczniejsza.
Zasada jest prosta - wstań w porze, o której jesteś jeszcze niedospany, ale większość nocy minęła. Statystycznie po pięciu godzinach. Staraj się nie wykorzystywać budzika, wyłap porę w której przebudzasz się sam. Następnie połóż się po takim czasie, żeby zdążyć otrzeźwieć, ale był w stanie jeszcze zasnąć. Statystycznie 30-45 minut. W tym czasie najlepszym pomysłem jest inkubacja sobie snu świadomego myśląc o nim, oczekiwanie go. Dobrze jest angażować umysł a nie ciało. Jeżeli po WBTB nie potrafisz zasnąć - to wstawaj do niego wcześniej, jeżeli zasypiasz za każdym razem snem głębokim - rozbudzaj się dłużej bądź intensywniej. Elastyczne dobieranie sobie indywidualnie czasów elementów tej techniki umożliwia zbudowanie perfekcyjne metody .

2. SET & SETTING
Sen to bardzo subtelny element ludzkiej fizjologii, ekstremalnie podatny na placebo. Inaczej mówiąc - w tym obszarze wiara czyni cuda. Ale wiara to nie jest zwiewne przeczucie o istnieniu czegoś - to ma być niezatrważalna wiedza o tym. Większość technik lub ich części jest skomplikowana i zrytualizowana tylko po to, żeby stworzyć w nas przekonanie, że one działają. Należą tu wszystkie " kule energii " i afirmacje. Cokolwiek robisz, wiedz, że się uda. Kiedy się afirmujesz, niech słowa będą dla ciebie oczywistą prawdą, a najlepiej zamiast w ogóle czytać ten punkt, posłuchaj tego : DZIŚ BĘDZIESZ MIAŁ LD!
Ale strzeż się jednej rzeczy - nawet pojedyncza wątpliwość w afirmacji może dać odwrotny jej efekt. Staraj się nie myśleć w stylu " mam nadzieję, że technika TYM RAZEM zadziała " " chciałbym W KOŃCU mieć LD " " Boże, żeby tylko znowu mi nic nie przeszkodziło ". Nie wolno zwracać uwagi na porażki, pamiętaj że każde niepowodzenie wynika z przyczyn chwilowych, jeżeli nie zapomnisz o porażkach to sam sobie nakręcisz łańcuch blokady LD.

3. DEREALIZACJA
Codzienne wykonywanie TRów to najczęstszy element, który wszyscy robią źle. Nikt nie rozumie, że głównym ich sensem jest wyrobienie w sobie nawyku niedowierzania rzeczywistości. Nigdy nie miej pewności, że to na co patrzysz nie jest snem. To, że kojarzysz sny jak przez mgłę, nie oznacza, że nie są one idealnym odbiciem rzeczywistości. Właśnie teraz możesz być we śnie : co z tego, że przypominasz sobie co robiłeś rano, co z tego, że wszystko jest w idealnej jakości? To wszystko złudne cechy jawy, tylko TR upewni cię, że nie śnisz, więc sprawdź. Nie rób go odruchowo i na odwal się bo z góry znasz wynik , rób go powoli i z uwagą, w końcu spodziewasz się, że prawdopodobnie śnisz!
Nie musisz robić TRów co minutę, ważne jest, żebyś żył z nastawieniem, że rzeczywistość jest ulotna, rozpatrywał otoczenie jako nierealne, wymagające sprawdzenia TRem. Wiedz, że życie też jest snem,z którego nie możemy się wybudzić. Tylko TR z nosem!

4.INTROWERSJA
Derealizacja pomaga przenieść nawyk świadomości z jawy do snu, z kolei introwersja zwiększa ogólną świadomość snów. Zatrzymaj się na trochę w biegu przez życie i zainteresuj się swoim wnętrzem. Napotkasz tam źródła uczucia, myśli, elementy postrzegania oraz najbarwniejszy element psychiki : sny. Zamiast szukać spełnienia marzeń z jawy w świadomym śnie, zakochaj się w śnie jako takim - spróbuj dojść skąd się wziął, po co on w ludzkiej fizjologii, kto i co chce nam coś przez to powiedzieć? Kolekcjonuj sny jak dzieła sztuki, zapisuj je, rysuj jego elementy, czerp z niego inspiracje, próbuj rozszyfrować. Jak obudzisz się w nocy nie kładź się, zanim nie zapamiętasz skończonego snu - byłoby wielką stratą, gdybyś nie mógł go sobie rano przypomnieć. Powracaj do swoich snów także podczas dnia, uczestnicząc w życiu codziennym próbuj zgadywać co ci się przyśni bądź jeszcze mogło śnić. Im bardziej zagłębisz się w temat, tym jeszcze bogatsze i ciekawsze staną się sny, będziesz pamiętał z nich myśli i emocje, zaczniesz zauważać momenty,w których byłeś blisko uświadomienia. Krótko mówiąc - sny są ciekawe, więc zabierz się za nie, mniejsza z LD!

5. WILD
Dopiero na ostatnim miejscu plasuje się bezpośrednie wejście w sen. Technika tak subtelna, że sprawia ogromne trudności przekazanie komuś jej instrukcji. Większość onejronautów, którzy ją używają, odkryli ją sami, a nie z internetowych forów - bezpośrednie wejście w sen musi w końcu zdarzyć się spontanicznie po którymś z kolei WBTB. Wielu z was jest jednak uparta, żeby mimo wszystko zacząć naukę LD od właśnie tej techniki. Oto więc najważniejsze kroki:
- Wild ma sens tylko i wyłącznie po połowie nocy! Nie osiągniesz LD stosując Wilda wieczorem. Jeżeli nie chcesz łączyć z całym WBTB, to przynajmniej spróbuj się z Wildem od razu po kilku godzinach snu. Ma to jednak odpowiednio mniejszą szansę skucesu.
- Ułóż się w takiej pozycji, w jakiej nie będziesz odczuwał ucisku świadczącego o położeniu kończyn. Jak najmniej bodźców - wygodnie, sucho, bezpiecznie. Najlepiej na plecach.
- Jeżeli nie zrobiłeś tego wcześniej, otrzeźw umysł : z otwartymi oczami prześledź po kolei wydarzenia minionego dnia, ustal plany do zrobienia na jawie, następnie wylicz co chcesz zrobić w LD.
- Zamknij oczy i ogranicz całą uwagę do jednego bodźca. Najlepszym jest oddech. Najpierw zwróć uwagę, jak oddech dzieje się zupełnie sam, bez twojej pomocy - to nie ty oddychasz. Następnie skoncentruj się na JEDNYM aspekcie tego oddechu, np na ruchach klatki piersiowej. Od tej chwili ma nie być ciebie, ma być tylko monotonny ruch klatki w tą i z powrotem. Nie dopuszczaj żadnych myśli, zapomnij, że czekasz na LD - kiedy LD nadejdzie, samo ci o tym przypomni.
- zamiast oddechu można wykorzystać kotwicę lub wyobrażenie schodzenia po schodach. Mniej efektywne. O tym poczytacie w innych artykułach.
- nie ruszaj się, ale nie przejmuj się na początku przełykaniem śliny, to nie jest tak że to niweluje cały paraliż. Jak nauczysz się cierpliwie trzymać uwagę na oddechu, przestaniesz odczuwać taką potrzebę.
- nadejście paraliżu przysennego niekoniecznie oznacza natychmiastowe pojawienie się we śnie, wręcz przeciwnie - Wild zazwyczaj kończy się całkowitą ciemnością w paraliżu. Znajdujemy się wtedy w sytuacji, w której nie mamy pewności, że to już sen, ale nie możemy tego również sprawdzić. Oto co należy zrobić : Kiedy wydaje ci się, że paraliż został zakończony ( straciłeś poczucie położenia ciała, wyraźne uczucie huśtania, nagłe zniknięcie hipnagogów, ucichnięcie pisku ), spróbuj bardzo delikatnie poruszyć ręką. Jeżeli ręka da się poruszyć, ale jest ciężka - to nie jesteś nawet w paraliżu. Jeżeli ręka napotyka opór jakby folii - jesteś w trakcie paraliżu. Jeżeli ręka da się poruszyć, nic nie waży i nie drży w powietrzu, wtedy unieś ją do nosa i zakończ TR : jesteś we śnie
- Kiedy jesteś we śnie, monotonnie unieś senne ciało, jak byś wstawał z łóżka. Nie otwieraj oczu !! Zamiast tego akomoduj do ciemności, znajdź po omacku włącznik elektryczny, zdejmij ciemne okulary, bądź przywołaj światło jakimkolwiek sposobem. Od tej chwili świat należy do ciebie :)
- Nawet nieudana próba Wilda znacząco zwiększa szansę na uzyskanie świadomości w trakcie następującego po niej snu!!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz 


Skocz do:

UA-88656808-1