Witam, po raz drugi w życiu doświadczyłem tego zjawiska w ostatnim czasie, w przeciągu 2 tygodni. Kiedy obudziłem się nad ranem widziałem postać kota, który przechodził przez mój pokój i wchodzi do szafy -pierwsza myśl była taka, że może nie zamknąłem drzwi i rzeczywiście wszedł kot sąsiada, jednak po zapaleniu światła niczego nie widziałem już (dotarło do mnie, że to co zobaczyłem nie było prawdziwe, ale tak realistyczne i w dodatku na jawie, nie we śnie). Drugi raz był podobny, przebudzenie w środku nocy i sylwetka ciała pod ścianą, wtedy już naprawdę się wystraszyłem, ale zamiast zapalić światło, wpatrywałem się w tą postać, aż zniknęła. Moje pytanie... czy doświadczyliście czegoś podobnego kiedyś, pytam, bo już trochę żyje i nigdy wcześniej mi się takie coś nie przytrafiło, podkreślając, że miejsce to miało już po przebudzeniu, po tych zdarzeniach nie szedłem dalej spać, a wracałem do zwykłych codziennych czynności
Jeszcze jedno, nie ma to nic związanego z paraliżem sennym, doświadczyłem go wielokrotnie, więc wiem czym jest.
Całkowicie normalne.
Widocznie Twój umysł dłużej się musi "zaklimatyzować" do normalnej pracy po śnie. Halucynacje około paraliżowe.
Jeśli Ci to bardzo przeszkadza to zanim otworzysz oczy poczekaj chwilę, trochę się poruszaj i dopiero wstań.
Paraliżu mieć nie musiałeś, ale pewnie zadziałał ten sam mechanizm co przy "zmorach nocnych". Jedna nogą siedziałeś jeszcze we śnie i przez jakiś czas utrzymywały się hipnagogi.
Miałam tak jakiś miesiąc póltora temu. Miałam zamknięte oczy ale nie spałam. Ktoś się kręcił koło mojego łóżka myśląc że śpię. Myślałam że to siostra ale jak później się okazało drzwi były zamknięte.
Mi się zdaje że to po prostu wpływ naszej podświadomości na jakąś sugestię stąd takie sytuacje.
Myślę, że jest tak jak Slavia napisał. Zdziwiło mnie tylko, że od dwóch lat zajmuję się snami, a dopiero teraz mi się to przytrafiło, a wszystko co nowe i dziwne może być niepokojące, albo piękne ;p
Miewałem tak wielokrotnie, czasami po gwałtownym obudzeniu się w nocy. Zazwyczaj zdarzało mi się to jednak w przypadku wyrwania się ze stanu półsnu w trakcie zasypiania. Widziałem wówczas niezwykle wyraźne kształty, łudząco przypominające rzeczywiste postacie lub przedmioty. Mimo, że wizje te posiadają liczne walory wizualne, to nie zaliczam ich do najprzyjemniejszych.
Rzeczywiście, w takich momentach mózgowi może nie udać się od razu zaaklimatyzować w nowym otoczeniu i w wyniku tego doświadczamy dziwnych anomalii.
Miałem takie przygody jak byłem mały. Chwilę po przepudzeniu widziałem i czułem postacie, dziwne przedmioty i takie tam. Mogłem też lekko manipulować tym co widziałem. Fajna z tym była zabawa. Teraz prawie nigdy tak nie mam.
Czy w ciągu tych 2 tygodni doświadczaszyłeś jakiegoś stresu czy chodzisz nieregularnie spać? Coś się zmieniło?
Mimo wszystko to jest normalny, aczkolwiek rzadko doświadczany stan. Nie rozbudzasz się do końca a mimo to już działasz.
(07-08-2017, 23:14 )Slavia napisał(a): Jedna nogą siedziałeś jeszcze we śnie i przez jakiś czas utrzymywały się hipnagogi.
Tak gwoli ścisłości, po przebudzeniu mamy hipnapompy a nie hipnagogi.
Hipnapompy to każde halucynacje i iluzje kilka sekund po przebudzeniu.
t. incestus
(08-08-2017, 07:19 )Nalewa napisał(a): Tak gwoli ścisłości, po przebudzeniu mamy hipnapompy a nie hipnagogi.
Hipnapompy to każde halucynacje i iluzje kilka sekund po przebudzeniu.
t. incestus
Czy halucynacje dźwiękowe też się do tego zaliczają? Bardzo często mam tak, że po przebudzeniu słyszę różne dźwięki, muzykę, czasem śpiew i słyszę w głowie tak jakbym ja śpiewał razem z nimi, ale jak odzyskuje pełną świadomość, nigdy nie mogę sobie przypomnieć co to było dokładnie.
Nie wiem dlaczego, ale znaczna część osób może uważać, że hipnagogi i hipnapompy to tylko wrażenia wizualne. Może dlatego, że te przydarzają się najczęściej i na te głównie zwracamy uwagę.
Odpowiadając na pytanie: tak, halucynacje dźwiękowe, a nawet kinetestyczne się zaliczają do hipnagogi i hipnapomp (prawdopodobnie zapachowe i smakowe też, o ile je ktoś ma).