Wróciłeeeem
Zaczynam do nowa pracować nad snami.
Więc tak:
====================
14.09.2019====================
Sen świadomy
Pustkowie, prawdopodobnie pustynia, stałem sam na równej, pustej i rozległej przestrzeni.
Zastosowałem jeden z TR czyli próba oddychania zatkanym nosem.
Udało mi się oddychać z zatkanym nosem!
Moja pierwsza myśl: ''oooooo mam LD!"
Parę sekund potem obudziłem się, ponieważ nie mogłem opanować LD.
Ale coś było nie tak.
Nie mogłem się ruszać
Od razu wiedziałem co jest grane... paraliż senny.
Moja pierwsza myśl: ''mam przerąbane"
Bo to był mój pierwszy paraliż w życiu.
Leżałem bokiem i miałem zamknięte oczy
Nie mogłem niczym ruszać, nie mogłem nawet otworzyć oczu i nimi ruszać czy ruszać ustami.
Mogłem jedynie... oddychać.
W momencie paraliżu szumiało mi też w uszach.
Na szczęście wszystko nie trwało długo, poleżałem tak może minute i potem mogłem już ruszać palcami u stóp a potem całą resztą.