02-09-2018, 08:30
02.09.2018
1. Zwykły sen (lub koszmar)
To był najdziwniejszy sen jaki tylko miałem w życiu...
Mama mnie zaprowadziła do jakiegoś miejsca gdzie mi powiedziano, że wymienią mi szkietet i mózg. W pomieszczeniu, w którym byłem wisiały bladożółte posągi przypominające ludzi, mama mi powiedziała, że z tego samego materiału będę miał szkielet i że będzię on ognioodporny. Mówiłem, że tego nie chcę ale jakoś mnie zmuszono. Położono mnie na jednym z trzech łóżek które były w pomieszczeniu i zaczęto ,,operację,, widziałem z perspektywy widza jak maszyna grzebała mi w ciele i wkładała jakieś metalowe części. Na końcu tej ,,operacji,, wymieniono mi mózg, najdziwniejsze jest to, że kiedy mi ten mózg wyjeli i przez parę sekund miałem pustą głowę to nie mogłem oddychać i przestało mi bić serce (a przecież to był sen nie rzeczywistość). Potem odcięto mi jeszcze obie ręce pod pretekstem, że nie są mi już potrzebne...
Po wszystkim jacyś ludzie zaprowadzili mnie do większego pokoju, który był swego rodzaju areną. Nie byłem tam jedynym byli też inni ,,zawodnicy,,. Na czas walki doczepili wszystkim ręce, ponieważ były potrzebne do walki. Podczas walki warunek był jeden, żeby pokonać wszystkich przeciwników trzeba było ich trafić swoją bronią w łokieć gdzie były czerwone koła. Pamiętam że jednym z przeciwników (oprócz mnie) była białowłosa kobieta z Iniemamocni (Mirage czy jakoś tak) Walka skończyła się tym, że zająłem 3 miejsce bo ktoś mnie trafił ale przed tem robiłem takie ruchy, których w rzeczywistości nie dałbym rady zrobić.
1. Zwykły sen (lub koszmar)
To był najdziwniejszy sen jaki tylko miałem w życiu...
Mama mnie zaprowadziła do jakiegoś miejsca gdzie mi powiedziano, że wymienią mi szkietet i mózg. W pomieszczeniu, w którym byłem wisiały bladożółte posągi przypominające ludzi, mama mi powiedziała, że z tego samego materiału będę miał szkielet i że będzię on ognioodporny. Mówiłem, że tego nie chcę ale jakoś mnie zmuszono. Położono mnie na jednym z trzech łóżek które były w pomieszczeniu i zaczęto ,,operację,, widziałem z perspektywy widza jak maszyna grzebała mi w ciele i wkładała jakieś metalowe części. Na końcu tej ,,operacji,, wymieniono mi mózg, najdziwniejsze jest to, że kiedy mi ten mózg wyjeli i przez parę sekund miałem pustą głowę to nie mogłem oddychać i przestało mi bić serce (a przecież to był sen nie rzeczywistość). Potem odcięto mi jeszcze obie ręce pod pretekstem, że nie są mi już potrzebne...
Po wszystkim jacyś ludzie zaprowadzili mnie do większego pokoju, który był swego rodzaju areną. Nie byłem tam jedynym byli też inni ,,zawodnicy,,. Na czas walki doczepili wszystkim ręce, ponieważ były potrzebne do walki. Podczas walki warunek był jeden, żeby pokonać wszystkich przeciwników trzeba było ich trafić swoją bronią w łokieć gdzie były czerwone koła. Pamiętam że jednym z przeciwników (oprócz mnie) była białowłosa kobieta z Iniemamocni (Mirage czy jakoś tak) Walka skończyła się tym, że zająłem 3 miejsce bo ktoś mnie trafił ale przed tem robiłem takie ruchy, których w rzeczywistości nie dałbym rady zrobić.