Dreamer’s Diary
#1
„Śledztwo” 3.12.2018

Prowadziłem sprawę dotycząca gangstera sprzedającego narkotyki. Przyjechałem do jego domu aby zrobić przeszukanie. Razem z siostra weszliśmy do domku jednorodzinnego i zaczęliśmy przeszukanie. Oprócz zapisków klientów nic nie znaleźliśmy. Usłyszeliśmy hałas i ewakuowaliśmy się z domu na osiedle. Okrążyliśmy osiedle i zaczęliśmy obserwować dom. Niestety gangster zorientował się że ktoś był w jego domu. Gangster wyszedł z domu i natknął się na nas:
G: ktoś się włamał do mojego domu trzeba znaleźć tych skurwieli
My: dobrze to my pójdziemy w prawo a ty w lewo
G: okay jak coś to krzyczcie
I zaczęliśmy okrążać osiedle i w końcu spotkaliśmy gangstera mówiąc że nikogo nie znaleźliśmy.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
„Zabójstwo” 9.12.2018

Siedziałem w domu razem z rodzicami i siostrą i nagle zobaczyłem przez okno jakiegoś człowieka, który miał pistolet. Jak spojrzałem drugi raz, to jego już nie było. Trochę się uspokoiłem, ale nadal czułem jakiś niepokój. Siedziałem i gadałem z rodzicami i siostrą, aż tu nagle znowu zobaczyłem tego człowieka i wtedy pomyślałem, że trzeba zacząć działać. Wziąłem swój pistolet i ustawiłem się przy oknie. Lekko się wychyliłem i zobaczyłem dwóch bandytów stojących pod oknem. Chcieli we mnie strzelić, ale szybko się schowałem za framugę. Wiedziałem, że mam mało czasu, bo oni będą chcieli mnie zabić, dlatego powoli zacząłem celować w stronę okna. Nagle jeden z bandytów wychylił się i strzelił, ja również strzeliłem. Trafiłem go prosto w czoło, a ja jakimś cudem uniknąłem pocisku, który leciał w moją stronę. Jak upewniłem się, że ten człowiek nie żyje, to pobiegłem do taty się pochwalić, że zabiłem człowieka. Tata mi pogratulował.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
„Obóz zimowy judo” 21.12.2018

Pojechałem na obóz zimowy judo. Wszyscy byli w świetnych humorach. Miało być dużo treningów oraz jeżdżenie na nartach i snowboard’zie. Dojechaliśmy na miejsce tzn. do Bukowiny Tatrzańskiej. Rozpakowałem swoje rzeczy i poszedłem na obiad. Po obiedzie była przerwa, więc mieliśmy czas wolny. Rozrabiałem z chłopakami i zrobiłem coś głupiego. Na moje nieszczęście dowiedział się o tym trener. Nic o tym nie wiedziałem, a że po przerwie poobiedniej mieliśmy iść na narty to zacząłem się szykować. Ubrałem spodnie do nart, kurtkę, szalik i czapkę. Zszedłem na miejsce zbiórki i spotkałem trenera.
Trener: ty za karę jęździsz dzisiaj na śnieżnym rowerku.
Ja: ale dlaczego?
Trener: bo to kara.
Dostałem do ręki rowerek i poszedłem z nim na stok. Wsiadłem na niego i pojechałem. Skręcałem cały czas w lewo i ostatecznie skończyło się wpadnięciem na innego narciarza.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dreamer Ninja 0 1,952 09-05-2011, 13:12
Ostatni post: Ninja

Skocz do:

UA-88656808-1