03-07-2022, 09:40
Najpierw trochę faktów z rzeczywistości. W podstawówce - klasa 1-6 uczyłam się z pewnym chłopakiem. W takim przedziale wiekowym bardzo często pojawiają się końskie zaloty jednak on nigdy nie zaczepiał w ten durny sposób ani mnie ani innych dziewczynek. Był trochę wyobcowany i żył w swoim świecie, zwykle siedział z nosem w książkach. Nie był jednak prymusem, czytał dla rozrywki. Też bardzo dużo czytałam i on miał bardzo podobny gust do mojego, czytaliśmy te same serie itp. Mieszkaliśmy na innych osiedlach i nie mieliśmy żadnych głębszych relacji, nigdy też się w nim nie zakochałam aczkolwiek myślę, że raczej czułam do niego ogólna sympatię ponieważ zawsze dobrze sie dogadywałam z chłopakami typu nerd/geek. Później kontakt się urwał i zobaczyłam go na mieście jakieś 10 lat później. Zmeznial i wyprzystojnial. Był jednak daleko więc nawet nie rozmawialiśmy. Od tamtego niepozornego spotkania on ciągle mi się śni a minęło prawie kolejnych 10 lat. Nie jestem w stanie opisać żadnego snu ponieważ zwykle są to jakieś strzępki jednak w tych snach zawsze czuję się przy nim dobrze, możliwe że czasami flirtujemy. Nic nadzwyczajnego ale w tych snach chyba jestem w nim zakochana, choć tak naprawdę nigdy to nie miało miejsca.