Mam takie pytanie, interesuje się od tygodnia LD (Prowadzę DS, robie TR itd.) LD jeszcze nie miałem, lub nie pamiętam. Dzisiaj w nocy podczas snu zrobiłem TR z zatykaniem nosa ( We śnie obudziłem się we własnym pokoju ) i mogłem oddychać, nie dowierzałem więc powtórzyłem TR nadal moglem oddychać, upewniłem się że to był sen, lecz mimo świadomości, nie mogłem się ruszać, leżałem tylko na łóżku a obok mnie ktoś ( Czarna postać, nie wiem kto.. ) był, Czy to było LD? Jeśli tak, co źle zrobiłem? Czemu nie mogłem się ruszać?

Szukałem takiego tematu lecz nie znalazłem, wiec jeśli jest to przepraszam.

P.S Ktoś mógłby mi powiedzieć o co chodzi z tą "Czarną postacią"? Często ją widzę w snach więc rozumiem to jako znak senny, ale czy to może być jakiś lęk? Ta postać jest cała czarna, lekko rozmazana, postać człowieka.

Dzięki za uwagę, oczekuję w miarę szybkich odpowiedzi

He he he, dobry start jak na początek. Ta postać to zmora nocna, występująca przy paraliżu (użyj opcji szukaj, gdyż nie będę tego tłumaczył), ale trochę dziwne połączenie. Myślę, że wywaliło Ciebie z LD, w którym uświadomiłeś się w pokoju, a następnie obudziłeś się w tej samej pozycji w paraliżu. Wtedy pojawiła się zmora.

Hmm, okej, dzięki za pomoc, tylko jest jedna kwestia bo tą "zmorę nocną" powinienem widzieć (chyba) podczas paraliżu sennego, tylko że widzę to w większości snów, można to jakoś wytłumaczyć?

Po pierwsze: tak to było LD. Zrobiłeś TR, nawet dwa razy. Miałeś wątpliwości co do realności świata. Świetny start. Jednak to dopiero początek. Czekają Cię jeszcze niezłe przygody. Mam nadzieję że opiszesz nam wszystkie w notatniku na forum .
Co do ciemnej postaci. Może to ciemna zmora, może duch, może personifikacja lęku. Nikt tego nie zbada lepiej niż Ty. Postaraj się wejść z nią w interakcję.

Bless!

Brak podejrzeń przed TR i nie dowierzanie samemu TR - toż to rzadkość Nice Start.
Nie sądzę że był to paraliż. Przejście pomiędzy snem a paraliżem powinieneś jasno wyczaić. Problemy z ruchem na początku są czasami spotykane. Najlepiej sobie powiedzieć że to random podświadomości

Z tym brakiem podejrzeń... albo dobra powiem dość szczegółowo jak się skapnąłem że to sen, od razu po przebudzeniu ( we śnie ) zrobiłem TR który nie pokazał że to sen, sam TR mimowolny okazał mi się lekko dziwny i zrobiłem 1 dobrowolny, i mogłem oddychać przez nos, nie dowierzałem (z zadowolenia i zdziwienia) że oddycham i zrobiłem to jeszcze raz, tym razem się upewniłem na 100% a reszta jest opisana... w sumie wychodzą 3 TR ._.

Potwierdzę jeszcze raz, że to był LD. Świadomość nie jest równoznaczna z kontrolą snu, podświadome lęki odbijają się we śnie jak w lustrze i utrudniają kontrolę. Treść twojego snu jednoznacznie przypomina właśnie opis zmory nocnej. Dla mnie oczywiste jest, że najpierw przeczytałeś o tym możliwym zajściu paraliżu i następnie pojawił się on we śnie. Czarna niewyraźna postać to archetyp śmierci i sztampowe źródło lęku, nie dziwiłbym się więc, że przyśniło się akurat to

Trochę mnie wystraszyłeś tym "archetyp śmierci".__.

Archetyp w znaczeniu symbol, tak jak starzec jest archetypem mądrości, czy lew odwagi
W snach to emocje i skojarzenia tworzą świat snu a nie na odwrót. Jak człowiek się boi czegoś nieokreślonego, to podświadomość ubierze to właśnie najczęściej w coś, czego na jawie boimy się najbardziej. Czarna postać z kosą jak boimy się śmierci, zawał serca gdy boimy się choroby, lub ciemną ludzką sylwetkę gdy boimy się napaści itd.

Nie no, wiem o co chodzi ;3 Ale i tak dzięki za tłumaczenie takich rzeczy