Wow. Tyle powiem- cudowna noc z soboty na niedzielę. Kolejne wnioski w mojej głowie kiełkują. Pamiętam 4 sny, jedno słabe LD, a w każdym pozostałym czaił się jakiś motyw świadomego snu. Ale po kolei:
1. WBTB 6+1. Na razie mogę stwierdzić, że działa na mnie dużo lepiej niż 4+1, które stosuję w normalnym tygodniu pracy. Wtedy daje to mierne efekty. 6+1 w weekend (i to najczęściej tylko jeden dzień weekendu, bo wiadomo po ciężkim tygodniu raz się poimprezuje i wróci do domu po północy
) sprawdzałem 2 razy i jak na tą chwilę 2 LD. Słabe, ale zawsze.
Do tego moje sny są dużo bardziej ciekawe po tym jak się obudzę. Dziś to była rewelacja, przeważnie śnię o jakichś pierdołach, taka moda na sukces, a dzisiaj to prawdziwy film akcji przeżyłem. Zostałem wysłany na misję zniszczenia drugów do jakiejś fabryki rządzonej przez androidy. Walki, wybuchy, noż ku*wa
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów miałem tak ciekawy sen. A latanie jakimś myśliwcem a'la Star Wars 500km/h nie do opisania <slodki>
2. SSILD to jednak nie moja technika. Ciężko mi po niej zasnąć i wgl. jakoś nieprzyjemnie się ją robi.
A teraz coś o dzisiejszym LD. Zastosowałem WBTB 6+1 i MILD, który wyszedł bardzo... hmm, ciekawie. Troszkę zmodyfikowałem oryginalną afirmację i wmawiałem sobie tylko (pamiętać, by zrobić TR; pamiętać, by zrobić TR...).
I teraz tak- jednocześnie cały czas dźwięczał mi w głowie ten tekst i jednocześnie czułem, że zasypiam. Mało tego, doskonale wiedziałem kiedy zaczął się mój sen i nawet kiedy się zaczął, dalej czekałem z wykonaniem testu. Dopiero gdy sen rozwinął się trochę bardziej i ustabilizował, stwierdziłem "ok, teraz pora na TR". Zatkałem nos i viola. Ucieszyłem się i zacząłem zabawę, która nie trwała zbyt długo- może parę minut i się obudziłem. Znów wdałem się w interakcję z NPC, która wyciągnęła ze mnie świadomość. Było to dziwne uczucie, ale bardzo przyjemne.
Co do tego zasypiania, wyglądało to tak, że normalnie dałem się ponieść fabule snu (jeździłem na łyżwach po betonie), ale tak jakbym ciągle i ciągle miał w głowie tekst (pamiętaj, że zaraz TR!). To był mój pierwszy udany MILD, także nie wiem jak normalnie działa, ale u mnie to było bardzo fajne
Co do reszty snów- w każdym przejawił się jakiś motyw świadomości, czy to rozmawiałem z kolegą na temat LD czy w jakiś inny sposób.
PODSUMOWANIE DRUGIEGO TYGODNIA
Pamięć snów wzrosła do poziomu średnio 2,6 na noc.
0 LD w pierwszym tygodniu praktyki.
1 LD w drugim (skończył się 14. lutego)
1 LD na początku trzeciego.