25-01-2018, 04:20
Hej.
Sprawdzałam wątki ale mam wrażenie, że żaden z nich nie opisuje mojego przypadku. Mam nadzieję, że się nie powtarzam.
Mam dość nietypowy problem. Nie mam problemu z zaśnięciem ale jestem chronicznie zmęczona i mam wrażenie, że mogłabym spać bez przerwy. Już od jakiegoś czasu zdarza mi się obserwować, że w ciągu dnia jakby izoluje swoje ciało obserwując co robię tak jakby z zewnątrz. Zaczęłam więc podejrzewać, że może moja psychika działa nie tak jak powinna (mam w rodzinie schizofrenika).
Po głębszej analizie pomyślałam, że może chodzi tu o sen. Tylko nie wiem czy o jego jakość czy nieprawidłowość.
Tak może opisze dwie sytuacje, które miały miejsce:
1) Po krótkiej (30 min) drzemce wstałam z łóżka i śniło mi się, że nakarmiłam kota, posprzątałam w domu, przygotowałam się do wyjścia, ubrałam, wsiadłam do auta i... i obudziłam się w aucie. W sensie towarzyszyło mi to głupie uczucie, które po śnie towarzyszy rano kiedy się budzimy. Nie zwróciłam na to uwagi - bo przecież siedziałam w aucie więc jak mogłoby mi się to śnić. Jazda samochodem wyglądała dramatycznie, jestem młodym kierowcą ale jechałam jak typowa blondyna. (jestem blond więc w sumie niedaleko od prawdy :p)
Po powrocie do domu okazało się, że zostawiłam wszystkie światła włączone i nie zrobiłam połowy z czynności, które myślałam, że zrobiłam. Do dzisiaj nie umiem sobie przyponieć także co robiłam zanim zasnełam i jak do tego doszło wgl że zasnęłam w pokoju (!)
2) Zasnęłam. Śniło mi się, że jestem w nowym mieszkaniu, rozmawiam przez Skype ze znajomymi, napisała koleżanka więc wyszłam do niej do auta. Auto było zasypane śniegiem ale do niego weszłyśmy. Przez cały sen wiedziałam, że nie śpię ale nie potrafiłam się obudzić. W aucie zaczęłam dotykać otoczenia żeby wymacać w rzeczywistości kołdrę lub coś, co uświadomi mojemu wiecznie śpiącemu mózgowi, że nie jestem w aucie i że musze wstać. Odzyskałam świadomość klepiąc kołdrę (więc widocznie ruszałam tą ręką również przez sen)
Bardzo boję się, że może lunatykuje. Nie chce żeby skończyło się to źle dlatego bardzo proszę Was o pomoc, bo już rzeczywistość miesza mi się ze światem snów.
Najbardziej niepokoją mnie te moje randomowe wycieczki poza ciało w ciągu dnia. Ja obserwuję po prostu co robię, widzę siebie, mam często deja vu później. I czynności, które widzę jako osoba 3cia wykonuję w rzecywistości.
Powinnam udać się do psychologa? Może to po prostu na prawde urojenia : c
Sprawdzałam wątki ale mam wrażenie, że żaden z nich nie opisuje mojego przypadku. Mam nadzieję, że się nie powtarzam.
Mam dość nietypowy problem. Nie mam problemu z zaśnięciem ale jestem chronicznie zmęczona i mam wrażenie, że mogłabym spać bez przerwy. Już od jakiegoś czasu zdarza mi się obserwować, że w ciągu dnia jakby izoluje swoje ciało obserwując co robię tak jakby z zewnątrz. Zaczęłam więc podejrzewać, że może moja psychika działa nie tak jak powinna (mam w rodzinie schizofrenika).
Po głębszej analizie pomyślałam, że może chodzi tu o sen. Tylko nie wiem czy o jego jakość czy nieprawidłowość.
Tak może opisze dwie sytuacje, które miały miejsce:
1) Po krótkiej (30 min) drzemce wstałam z łóżka i śniło mi się, że nakarmiłam kota, posprzątałam w domu, przygotowałam się do wyjścia, ubrałam, wsiadłam do auta i... i obudziłam się w aucie. W sensie towarzyszyło mi to głupie uczucie, które po śnie towarzyszy rano kiedy się budzimy. Nie zwróciłam na to uwagi - bo przecież siedziałam w aucie więc jak mogłoby mi się to śnić. Jazda samochodem wyglądała dramatycznie, jestem młodym kierowcą ale jechałam jak typowa blondyna. (jestem blond więc w sumie niedaleko od prawdy :p)
Po powrocie do domu okazało się, że zostawiłam wszystkie światła włączone i nie zrobiłam połowy z czynności, które myślałam, że zrobiłam. Do dzisiaj nie umiem sobie przyponieć także co robiłam zanim zasnełam i jak do tego doszło wgl że zasnęłam w pokoju (!)
2) Zasnęłam. Śniło mi się, że jestem w nowym mieszkaniu, rozmawiam przez Skype ze znajomymi, napisała koleżanka więc wyszłam do niej do auta. Auto było zasypane śniegiem ale do niego weszłyśmy. Przez cały sen wiedziałam, że nie śpię ale nie potrafiłam się obudzić. W aucie zaczęłam dotykać otoczenia żeby wymacać w rzeczywistości kołdrę lub coś, co uświadomi mojemu wiecznie śpiącemu mózgowi, że nie jestem w aucie i że musze wstać. Odzyskałam świadomość klepiąc kołdrę (więc widocznie ruszałam tą ręką również przez sen)
Bardzo boję się, że może lunatykuje. Nie chce żeby skończyło się to źle dlatego bardzo proszę Was o pomoc, bo już rzeczywistość miesza mi się ze światem snów.
Najbardziej niepokoją mnie te moje randomowe wycieczki poza ciało w ciągu dnia. Ja obserwuję po prostu co robię, widzę siebie, mam często deja vu później. I czynności, które widzę jako osoba 3cia wykonuję w rzecywistości.
Powinnam udać się do psychologa? Może to po prostu na prawde urojenia : c