100 dni do eLDi
#31
Dzień 5 
Pobudka zrobiona. Budzik zadzwonił pod koniec fazy REM. Rozbudziłem się jakieś 25 minut po czym zacząłem WILD'a. Nie wiem czemu zawsze się tak u mnie dzieje, ale po jakimś czasie poczułem odrętwienie i mimowolnie się przeciągnąłem. Chwile później zasnąłem nieświadomie... Już kolejny raz mam taką akcje i nie umiem temu [przeciwdziałać, to jest odruch. Może ktoś miał coś podobnego i poradzi mi co robić?
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#32
myślę, że ten odruch jest bez znaczenia, chyba że kontrola impulsów już ci wtedy spada z powodu ograniczenia uwagi. Po prostu nie przejmuj się tym, jak już się przeciągniesz to kontynuuj utrzymywanie skupienia na oddechu czy innym aspekcie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#33
Dzień 11
Przez prawie cały tydzień nie zrobiłem porządnego WBTB. Na przykład jednej nocy rozbudzałem się 50 minut, a mimo to zasnąłem nie wiadomo kiedy podczas relaksacji i próby WILDa. Wszystkie pobudki mimo usilnych starań skończyły się przedwczesnym nieświadomym snem. Tyle z tego wszystkiego dobrego że pamięć snów wraca do starej normy.
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#34
To znaczy, że musisz zacząć WBTB trochę później
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#35
Budzę się zaraz po fazie REM, a czasem pod jej koniec, czyli po 4,5 godzinie snu. Jeśli dobrze rozumiem mam wstać pod koniec fazy NREM? Dziś wypróbuje.
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#36
fazy wcale nie są tak książkowo umiejscowione w czasie, teoria tylko uśrednia. Po prostu spróbuj na początek po 5 lub po 5,5 godzinach snu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#37
Dzień 13
Dziś próbowałem WBTB po 5 godzinach. Specjalnie różnicy nie widziałem, więc wydłużę sen do 5,5 godziny. Może wyszłoby coś z tego gdybym się bardziej skupił przy WILDzie. Dałem się wciągnąć myślom i kolejny raz wszystko szlag trafił.
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#38
Dzień 27
Mam za sobą kilka nieudanych oczywiście prób. Na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia co poprawić. Zmiana pory pobudek niewiele zmieniła. Zawsze i tak zbyt szybko zasypiam nieświadomy. Spróbuje jeszcze (jako że mamy weekend) wydłużyć pobudkę i wtedy zobaczymy czy coś ruszy.
Nie umiem utrzymać stałego skupienia na jednej rzeczy przy WILDzie. Zawsze coś mnie rozproszy i wciągnie w głupie myślenie.
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#39
Dzień 35
Kolejne nieudane próby. Choć raz byłem już daleko. Rozluźniłem się, a następnie przeszedłem do skupiania się na oddechu. I z początku nieźle mi szło. Tylko ni stąd ni zowąd zasnąłem. Po prostu film się urwał i koniec. Nie wiem czy zbyt małą uwagę skupiłem na oddechu czy po prostu LD nie jest mi pisane...

Nurtuje mnie też jedna rzecz. Zastanawiam się czy przy pobudce powinienem korzystać z telefonu i w ogóle co powinienem a czego nie. Moja typowa pobudka wygląda tak, że wyłączam budzik po czym przeglądam fejsa czytając jakieś głupoty lub gram w jakąś grę na telefonie.
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#40
Dzień 36
Dzis postanowiłem podczas WILDa puścić sobie, wspomagająco, nagranie Adama Bytofa pt. "Hipnagogia wieloryby". I muszę powiedzieć, że jaram się tym mimo iż po prostu zasnąłem. Dawno nie maiłem tak wyrazistych hipnagogów (swoją drogą też trochę porąbane były). Także dziś powtórka...

Dziś miałem też porąbany sen nad ranem. Na początku byłem w hotelu. Bałem się o swoje życie, bo na zewnątrz szalał huragan wyrywający drzewa z korzeniami. Dodatkowo grzmoty dodawały grozy. Później wyszedłem w miasto gdzie ścigały mnie zombie. Udało mi się ich ominąć nurkując pod lodem. Wynurzyłem się z dala od ich wzroku...
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1